Jak wykreować lepszy świat, traktując krowę tak, jak powinna być traktowana?
Jak stworzyć bardziej zrównoważony świat poprzez traktowanie krów we właściwy sposób? To nie takie trudne. Poniżej informacje i rekomendacje dla osób podejmujących decyzje w stadach bydła mlecznego.
tekst: Joep Driessen
Jestem pełen pasji wobec krów! Krowa, cóż za wspaniałe zwierzę. Zmienia trawę w bardzo miły produkt. Zaopatruje nas w mleko, ser i jogurt. Uwielbiamy patrzeć na krowy, gdy leżą na pastwisku, przeżuwając i rozglądając się dookoła – bardzo zadowolone i zrelaksowane. Lubię dźwięk, jaki wydaje świeża trawa, kiedy krowy zrywają ją swoimi językami. Lubię obserwować stado przemieszczające się z prawej strony pola na lewą, podążajace za „przodownikiem wypasu”. Tak wiele mogę się od nich nauczyć: bierz życie „na spokojnie”, rozglądaj się wokół siebie i zrelaksuj się. Myślę, że wielu ludzi mogłoby nauczyć się czegoś od krowy. Ona zawsze mówi prawdę, nigdy nas nie okłamuje. Po prostu musisz właściwie odczytać język jej ciała.
Krowa robi dla nas dużo.
Ale co my robimy dla krowy?
Myślę, że większość rolników i doradców pracuje bardzo ciężko, aby uczynić szczęśliwymi zarówno krowy, jak i siebie samych. Czy jednak ich starania są wystarczające? Czy działamy we właściwy sposób?
Po 15 latach pracy między mlecznymi krowami w 50 krajach dostrzegam duże możliwości, szanse na lepszy świat.
W najlepszych gospodarstwach Holandii krowy osiągają wiek 6 lat produktywnych. Ale to tylko 1% gospodarstw! Przeciętna mleczna krowa w Holandii żyje około 3,3 roku produkcyjnego. W większości krajów na świecie średnia wynosi mniej niż 2,5 roku, i to sprawia, że czuję się źle, to mnie zasmuca. Zbyt wiele krów zupełnie niepotrzebnie cierpi ból i zapada na różne choroby. 30% krów jest kulawych. Wiele z nich ma rany, wiele mastitis. Wokół krowy jest stanowczo zbyt wiele stresu, gnoju i betonu. Jeśli sprawimy, że więcej krów będzie mogło żyć dłużej i szczęśliwie, to będzie miało to potężny wpływ na życie krowy i dochód rolnika.
Jak zatem możemy osiągnąć stan, w którym pozostałe 99% rolników z mlecznej branży będzie odpowiednio postępować ze swoimi krowami?
Rolnicy pracują ciężko, aby zarobić na swoje utrzymanie. Wierzę, że zasługują na lepsze dochody i więcej przyjemności z pracy. Są ostatnim pokoleniem, wraz z biologami, które prawdziwie rozumie naturę. Jeśli o nich nie zadbamy, stracimy nasz związek z przyrodą i z naszym pożywieniem. Możemy nawet – idąc w ślady dinozaurów – wyginąć.
Innowacje mogą przyjmować się bardzo szybko w świecie rolnika, np. rzeczy takie, jak zawijanie jedzenia w folię w celu zwiększenia jakości. Jednakże niektóre unowocześnienia przebiegają bardzo powoli, np. sprawy takie jak podarowanie krowom tego, czego naprawdę potrzebują, aby pozostać w dobrym zdrowiu: miękkiego, obszernego legowiska wyłożonego piaskiem lub słomą, „bezstresowej strefy wycielenia” w niezwykle istotnym i przełomowym okresie od trzech tygodni przed wycieleniem do trzech tygodni po wycieleniu oraz indywidualnej przestrzeni poboru pożywienia, aby krowy mogły jeść wszystkie razem, tak jak na pastwisku. Dlaczego to idzie tak powoli? Cóż, ostatnie trzy wymienione rady wymagają zmiany myślenia. Musisz po pierwsze uwierzyć w nową rzeczywistość, zanim cokolwiek zmienisz. Łatwiej jest trzymać się starego systemu. W grę wchodzą również zwiększone cena i ryzyko, jakie towarzyszą dużym przemianom w twoim systemie. Unikanie niepewności i potencjalnego niebezpieczeństwa oraz dezinformacja powstrzymują ludzi od robienia właściwych rzeczy. Tu właśnie istnieje wyzwanie i praca dla doradców i rolników. Potrzebna jest niezależna konsultacja.
Mam wielki szacunek dla rolników i doradców, którzy posiadają otwarty umysł oraz perspektywę „z lotu ptaka”. Jednakże wielu doradców żywieniowych i weterynarzy nie ma pełnej niezależności ani nadzoru w kwestii karmienia, warunków życia, zdrowia oraz ekonomicznych spraw mlecznego gospodarstwa. Wielu badaczy tego tematu nie dociera do rolników. Wielu rolników nie inwestuje w zewnętrzne, niezależne porady. Lekarze studiują medycynę. Weterynarze studiują medycynę weterynaryjną. Kto studiuje zdrowie? Niewielu ludzi. Wielu spośród tak zwanych doradców zdrowotnych (lekarzy i weterynarzy) tak naprawdę promuje lekarstwa. Polegają oni na napędzanym przez przemysł systemie leków w celu rozwiązywania lub maskowania problemów. Czyim zadaniem jest jednak zapobieganie chorobom u ludzi i krów? Kto może dotrzeć do ludzi i zdopingować ich, aby wiedli zdrowsze życie albo naprawdę zatroszczyli się o krowy? Z całą pewnością istnieje taka potrzeba, i to duża, zważywszy na miliard ludzi z nadwagą oraz miliony kulawych krów.
Dlaczego promujemy podejście wyrażone w założeniach „Cow signals” (Krowie sygnały) oraz „People signals” (Ludzkie sygnały)? To podejście przyniosło bardzo dobre rezultaty w przemyśle mlecznym w Holandii oraz całej Europie w ostatnich 12 latach. Nauczenie ludzi, by zrozumieli podstawowe potrzeby krowy, oznacza otwarcie im oczu. Wszędzie wokół panoszy się widzenie tunelowe. Natomiast metoda „Cow signals” odnosi się do krów (czekających i zranionych) mówiących nam prawdę. Jest to narzędzie służące do obserwowania krowy i tego, co ją otacza – z jej punktu widzenia. Patrz, myśl, działaj! Zrozumienie mowy ciała pojedynczej krowy i całego stada sprawia, że myślisz inaczej i postępujesz właściwie. Chodzi o to, byśmy zapobiegali chorobom, aby krowy mogły żyć szczęśliwie i dwa razy dłużej.
Metoda „People signals” polega na uczeniu doradców zadawania właściwych i niewygodnych pytań oraz patrzeniu na sygnały rolników i wsłuchiwaniu się w nie po to, aby efektywnie zachęcić do działania tych, którzy sprawują opiekę nad krowami.
Co to przyniesie światu?
Jeśli krowy będą zdrowe i szczęśliwe, będą wytwarzać mleko przez 5 lat zamiast 2,5 roku. To będzie mieć potężny wpływ na świat, środowisko, życie rolników, a także na zdrowie i szczęście ludzi. Przyniesie to ogromne korzyści dla środowiska. Dla przykładu – zmniejszy się zapotrzebowanie na wymianę starych sztuk na młode, co oznacza mniejsze zużycie zasobów naturalnych oraz niższą emisję metanu. Starsze krowy produkują więcej mleka, więc zyskujemy większą wydajność żywienia. Przyniesie to duży pożytek rolnikom: mniej pracy przypadającej na każdą krowę, ponieważ nie chorują tak często, mniej młodych sztuk, którymi trzeba się zająć, lepszy dochód i ostatnia sprawa (choć stanowczo nie najmniej istotna) – więcej przyjemności płynącej z pracy z wolnymi od stresu zwierzętami. Zasięg korzyści (i to niesamowitych) obejmie również sferę ludzkiego zdrowia. Zmniejszone użycie anybiotyków i mniejsza odporność zwierząt na leki przyniosą w efekcie zdrowe jedzenie od zdrowych krów. A to sprawi, że wszyscy będą szczęśliwi.
To jest moim marzeniem – uczynić ten świat lepszym miejscem dla nas i dla naszych krów!
Co możesz zrobić,
aby to się wydarzyło?
- rozpowszechniaj informacje dotyczące najlepszych praktyk w zarządzaniu;
- rozpowszechniaj wybitne przykłady oraz doskonałe argumenty i zachęcaj do wspólnego myślenia nad rozwiązaniami;
- inwestuj więcej w przekazywanie wiedzy, a mniej w prowadzenie prac badawczych. Pomagaj inicjować praktyczne rozwiązania;
- trenuj i edukuj niezależnych doradców, aby stawali się koordynatorami dla grup, które odbywać będą szkolenia w gospodarstwach;
- trenuj weterynarzy i doradców żywieniowych, aby stawali się w większym stopniu promotorami ogólnie pojętego zdrowia i zarządzania, niech pracują razem i uczą się od siebie nawzajem;
- rozpocznij program, w którym rolnicy uczą się od innych rolników przy pomocy i asyście profesjonalnych koordynatorów, posiadających doświadczenie i wykształcenie w dziedzinie rolnictwa (weterynarze – doradcy żywieniowi itp.);
- nagradzaj/dotuj przyjazne krowom i środowisku gospodarstwa/systemy;
- trenuj tych, którzy projektują obory, aby znali podstawowe potrzeby krów;
- trenuj profesorów uniwersytetów oraz nauczycieli szkół rolniczych;
- edukuj kolejne pokolenia rolników wciąż jeszcze uczęszczające do szkół, pokazując im nową rzeczywistość;
- edukuj już istniejących właścicieli gospodarstw oraz ich pracowników – jest to program, który zakłada naukę przez całe życie;
- uczyń zasadą, że na każdą krowę przypada jedno duże, miękkie, suche legowisko, że naturalne jest wprowadzenie „bezstresowej strefy wycielenia” oraz funkcjonowanie przyjaznej krowom opieki nad stadem.