Litera 38 – osięcińska krowa z elitarnej rodziny
tekst: Anna Siekierska
Gdy nasz kraj szykował się do wstąpienia w 2004 r. do Unii Europejskiej, przygotowania obejmowały wszystkie dziedziny życia, również hodowlę bydła. Zresztą wtedy było już wiadomo, że lada moment hodowcy bydła mlecznego, po wieloletnich staraniach, obejmą prowadzenie ksiąg hodowlanych. Trwały więc prace mające na celu przystosowanie struktury naszych ksiąg do unijnych regulacji. Oczywiste jest, że księga hodowlana to wieloletnia historia każdej krowy wchodzącej w skład populacji danej rasy i trzeba ją zachować i kontynuować, bo to przecież historia naszej hodowli. Zrezygnowano wówczas z prowadzenia rejestrów RWW i RWŻ, które jeszcze pamiętają zapewne nieco starsi hodowcy, gdyż inna była definicja rejestru w nowym prawodawstwie zootechnicznym. Aby hodowcy nie utracili możliwości wyróżnienia i zapisu w księgach krów wybitnych, właśnie wtedy został utworzony w księdze hodowlanej rozdział Elita, który według nomenklatury obowiązującej od listopada 2018 r., jest teraz nazwany klasą Elita. To część księgi w sekcji głównej, do której wpisywane są krowy z wysoką wartością hodowlaną – początkowo to kryterium stanowił dla wszystkich ras tzw. indeks produkcyjny. Obecnie już tylko dla krów rasy polskiej czerwonej jest on pierwszym elementem typowania kandydatek do Elity. Dla ras PHF i SM PFHBiPM określa co sezon minimalną wartość indeksu PF i PF‑SM jako wstępny warunek wyboru dla krów kandydujących do wpisu do klasy Elita. Dodatkowo, aby krowę można było zarejestrować w tej klasie, musi ona spełnić warunki pokrojowe, czyli posiadać ocenę co najmniej dobrą – 80 pkt w ocenie ogólnej i dobre wymię, ocenione na co najmniej 80 pkt. Jednym słowem – Elita to krowy z wysokim potencjałem genetycznym i w dodatku pięknie zbudowane. Co roku do tej klasy wpisywanych jest niespełna tysiąc krów, więc faktycznie jest to elitarne towarzystwo.
Dlaczego ten wstęp o klasie Elita? Otóż dlatego, że bohaterka dzisiejszego felietonu – krowa Litera 38 PL005272964517 – wywodzi się z rodziny, dla której wpis do tej klasy jest, rzec by można, tradycją, którą nasza bohaterka też kontynuuje. Przykład rodziny krów o nazwie Litera, hodowanych w Ośrodku Hodowli Zarodowej w Osięcinach sp. z o.o., pokazuje, że ta krowa, którą dziś ma hodowca w oborze, to efekt pewnego następstwa zdarzeń, w tym wypadku dość ciekawych i raczej niecodziennych, więc zanim opowiemy o Literze 38, przyjrzymy się jej historii, a nawet zatrzymamy się dłużej na jednym z etapów.
Rodzinę Litery zapoczątkowała krowa urodzona w 1994 r. Za jej sprawą w rodowodzie tej rodziny znalazły się tak cenne buhaje, jak Tradition, Cleitus i Starbuck. Litera ubyła po wyprodukowaniu 31 tys. kg w trzech laktacjach, ale zostawiła w stadzie jedną córkę. Litera 1 miała dłuższą karierę, bo wycieliła się sześciokrotnie, była matką buhajów i wyprodukowała ponad 78 tys. kg mleka, a jej córka Litera 7 wzięła udział w tworzeniu dalszej historii rodziny. Wtedy w drzewie genealogicznym pojawiły się tak znane samce, jak Storm i Aerostar oraz Bellwood, Manferd i Sosa – wszystkie w swoim czasie były w Polsce ojcami buhajów. Akurat gdy Litera 7 dorosła do pokrycia, był rok 2007, kiedy to jeden z najlepszych synów słynnego włoskiego Mtoto, urodzony z zarodka w Wielkiej Brytanii buhaj Shottle, robił na świecie zawrotną karierę hodowlaną. I to właśnie jego córka Litera 9 przyszła na świat w Osięcinach 1 stycznia 2008 r. Trzeba dodać, że po wycieleniu Litera 7 jako pierwsza z rodziny została wpisana do rozdziału Elita, gdy dopełnieniem jej kwalifikacji na matkę byków była ocena pokroju.
Wraz z pierwszym ocieleniem Litery 9 przyszła kolej na następny etap dziejów tej rodziny krów, i na nim zatrzymamy się nieco dłużej, gdyż wykracza on poza granice Polski. W 2010 r. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka zadecydowała, że po raz pierwszy zaprezentujemy nasze krowy w Europejskim Czempionacie Bydła Holsztyńskiego, który w październiku tego roku odbywał się we włoskiej Cremonie. Nieprzypadkowo wcześniej wspomniałam, skąd wywodzi się ojciec Litery 9. Krowa ta bowiem, wraz z siedmioma innymi krowami z czterech ośrodków hodowli zarodowej, jako pierwiastka stanowiła część stawki reprezentującej naszą organizację na międzynarodowym europejskim ringu w Cremonie. Wszyscy polscy uczestnicy wystawy – hodowcy i specjaliści ich wspierający – ogromnie przeżywaliśmy ten debiut. Mnóstwo wycieczek z Polski odwiedziło naszą ekspozycję, a kto mógł, siedział wśród publiczności i trzymał kciuki podczas wyceny. Poszło nam, jak na pierwszy raz, całkiem dobrze, zaznaczyliśmy naszą obecność i zostaliśmy zauważeni w europejskim świecie hodowców holsztyno‑fryzów, choć bez spektakularnego sukcesu. Mimo to po wycenie pierwiastek podchodziło do naszego stanowiska wielu zagranicznych hodowców i włoskich miłośników bydła HF, szczególną uwagę zwracali na Literę 9 po Shottle. Jeden z nich wracał do niej kilkakrotnie i poważnie rozmawiał o zamiarze zakupu, ale wtedy nie zgodził się na to prezes OHZ Osięciny. Dopiero później przyszła refleksja, że można było zrobić precedens. Europejska wystawa w Cremonie była dla nas nowym doświadczeniem. Pierwszy raz trzy z naszych krów – dwie z Dębołęki (Pepper 3 i Newada 92) i jedna z Osięcin (Litera 9) – pozowały do profesjonalnego bocznego zdjęcia, które wykonała fotografka z Wielkiej Brytanii. Te piękne pamiątki zostały przekazane hodowcom. W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję, która wiąże się ze współczesnością. Otóż gdy studiując rodowód Litery 38 PL005272964517, dopatrzyłam się, że jej babka była uczestniczką europejskiej wystawy, pomyślałam, że byłoby pięknie zamieścić w tym artykule nie tylko zdjęcie głównej bohaterki. Nerwowo zaczęłam przeszukiwać pliki w swoim komputerze i mocno się zmartwiłam, gdy znalazłam zdjęcie Litery 9 w rozdzielczości tak niskiej, że redaktor nie dopuściłby go do druku. Postanowiłam jednak nie rezygnować ze swojej koncepcji i znając tylko imię i nazwisko fotografki, znalazłam jej stronę internetową i adres mailowy. Napisałam prośbę o udostępnienie dobrej jakości zdjęcia Litery 9, jednak bez wielkiej nadziei, że coś z tego wyjdzie. Jakież było moje zdumienie i jaka radość, gdy po kilku godzinach Jane Steel przysłała mi oryginał zdjęcia! Mój upór i jej profesjonalizm spowodowały, że po 10 latach od powstania fotografii możemy ją pokazać naszym czytelnikom.
Wracając do 2010 r.: krowy wróciły szczęśliwie do obór i zwyczajne życie potoczyło się dalej. Litera 9, na podstawie wartości hodowlanej i pierwiastkowej oceny, została wpisana do rozdziału Elita, a później została matką buhajów. Kilkakrotnie była poddana zabiegowi embriotransferu, urodziło się od niej pięć jałówek. Litera 9 swoją pierwszą laktację skończyła z imponującym wynikiem 13 220 kg mleka. W drugiej laktacji w ciągu 305 dni osiągnęła jeszcze wyższą wydajność: 16 252 kg. W ocenie pokroju, wykonanej podczas drugiej laktacji, zaledwie jednego punktu zabrakło jej do oceny doskonałej.
Ale przecież rodzina, której kontynuację przejęła jedna z jej córek – Litera Osa 10 ET, trwa nadal. To właśnie ta krowa jest matką Litery 38 PL005272964517, którą urodziła 18 listopada 2015 r. jako pierwszą córkę. Litera Osa 10 ET ma w swoim dorobku jeszcze dwie inne jałówki i buhajka hodowlanego, gdyż do 2018 r. była matką buhajów. Jest też zarejestrowana w rozdziale Elita. Dziś matka Litery 38 realizuje piątą laktację, a wyprodukowała już 84 tys. kg mleka.
Litera 38 PL005272964517, jako kolejna krowa w tej rodzinie, została wpisana do klasy Elita i jest matką buhajów. Dwóch, zakwalifikowanych do hodowli, męskich potomków urodziła kolejno w 2018 i 2019 r. Są to OS Adonis po Adorable i OS Felix po Fedora. W trzecim wycieleniu urodziła jałówkę. Podczas drugiej laktacji, w maju 2019 r., uczestniczyła w Narodowej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Poznaniu. Podobnie jak jej matka, babka i prababka, należy do krów z rekordową wydajnością laktacyjną. W drugiej, na razie maksymalnej, laktacji udoiła aż 17 846 kg mleka. Potencjał do produkcji odziedziczyła jednak nie tylko ze strony żeńskiej, jej ojciec, amerykański rozpłodnik Seagul-Bay Silver, również należy do buhajów przekazujących córkom geny wysokiej mleczności. Ale to Litera 38 PL0052472964517 jako pierwsza z tej rodziny uzyskała doskonałą ocenę pokroju. Trzeba dodać, że na ocenę EX zasłużyła dwukrotnie: pierwszy raz podczas drugiej laktacji oraz ponownie – w trzeciej laktacji. Na ogólną ocenę EX = 91 pkt złożyły się oceny za: ramę ciała – 91 pkt, siłę mleczności – 90 pkt, nogi i racice – 91 pkt, wymię – 91 pkt. Krowy takie jak Litera 38 PL005272964517, z tak interesującą rodzinną historią tworzą nie tylko genealogię stada, z którego się wywodzą, ale też mają swój niemały udział w programie hodowlanym i historii populacji bydła mlecznego w naszym kraju.