Niepożądane skutki biegunki u cieląt
Podczas swojej prezentacji na dorocznej konferencji organizacji Dairy Calf and Heifer Association, Dave Renaud, profesor i lekarz weterynarii z Uniwersytetu w Guelph, mówił o wpływie chorób cieląt na ich zdrowotność i produktywność. Udostępnił dane z uczelnianego projektu badawczego, które dotyczyły obecności biegunki i jej wpływu na ich wzrost, leczenie przeciwdrobnoustrojowe i śmiertelność.
Tekst: Michał Krukowski
Trwające 77 dni badanie oceniło ponad 2600 cieląt. Przez pierwsze 28 dni każdemu z nich oceniano kał w skali od 0 do 3. Cielęta, które uzyskały wynik 2 lub 3, uznawano za cierpiące na biegunkę. Jednym z celów badań była ocena wyzwań, przed którymi stoją hodowcy cieląt, gdy zwierzęta mają biegunkę we wczesnym okresie życia, pod kątem tempa wzrostu jako ważnego czynnika ekonomiki hodowli. W tym zestawieniu danych cielęta, które nie miały biegunki, rosły średnio o 980 gramów dziennie- tę wartość uznano w eksperymencie za punkt odniesienia.
Cielęta, które miały biegunkę tylko jeden dzień w okresie badawczym, przyrastały średnio o 5 gramów mniej niż cielęta bez biegunki. Większe straty zaobserwowano u cieląt, które miały biegunkę przez pięć dni. Te cielęta przyrosły do 800 gramów dziennie, co oznacza redukcję o 180 gramów. Cielęta, które miały biegunkę przez dziewięć dni, zwiększyły masę tylko do około 730 gramów, czyli o ok. 250 gramów dziennie mniej niż cielęta bez biegunki.
Prof. Renaud informuje, że kiedy cielęta mają biegunkę, są bardziej narażone na choroby układu oddechowego. W połączeniu z biegunką wskaźniki chorób układu oddechowego znacznie wzrastają. Jeden dzień biegunki zwiększył występowanie chorób układu oddechowego do ok. 64%. Pięć dni biegunki zwiększyło częstość występowania chorób układu oddechowego do ok. 67%, zaś u cieląt z dziewięciodniową biegunką- ryzyko tych chorób wzrastało do ok. 81%. „Kiedy cielęta mają biegunkę, narażamy je na wyższy poziom chorób układu oddechowego” – podsumował Renaud. Biegunka miała również znaczący wpływ na śmiertelność. „Kiedy cielęta mają biegunkę, tracą płyny i stają się odwodnione, i to jest ostatecznie powód, dla którego te cielęta umierają”– wyjaśniał.
Śmiertelność przed odsadzeniem wynosiła 4% u tych cieląt, które nie miały napadów biegunki. Cielęta z jednodniową lub pięciodniową biegunką były narażone na śmiertelność na poziomie ok. 6%. W grupie cieląt, które miały biegunkę przez 9 dni, śmiertelność wyniosła 15%. Podsumowując prof. Renaud stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, że im mniej dni cielęta chorują, tym dla nich bezpieczniej.