Odpowiedzialne stosowanie antybiotyków: jak to robią Holendrzy
„Zapalenia wymion u krów mlecznych jako wyzwania współczesnego hodowcy bydła” to temat przewodni trzeciej edycji konferencji „Czas na współpracę” zorganizowanej na początku października bieżącego roku przez firmę weterynaryjną Bovi Vet Service i zespół portalu ekrowa.pl. W tym wydaniu przedstawiamy jedną z prezentacji, dotyczącą doświadczeń holenderskich hodowców w ograniczaniu stosowania antybiotyków w produkcji mleka.
tekst i zdjęcia: RYSZARD LESIAKOWSKI
Dziękuję za zaproszenie na konferencję dla hodowców i lekarzy weterynarii. Będę mówił o racjonalnym stosowaniu antybiotyków w chowie bydła mlecznego, zwłaszcza o zagrożeniach i szansach, o których wiemy z doświadczeń holenderskich. Do Polski nie przyjechałem, z powodu restrykcji covidowych, ale w kontakcie z Państwem pomaga technika – rozpoczął swoją prelekcję online dr Daan Derckensen, Krajowy Manager Weterynarii ds. Przeżuwaczy w firmie Zoetis.
Prelegent informował o prawie regulującym stosowanie antybiotyków w produkcji zwierzęcej w Holandii. Pierwsze działania w tym zakresie podjęto tu w 2008 r., kiedy powołano zespół do spraw antybiotykooporności, która stała się dużym problemem u ludzi i zwierząt. Celem działalności tego zespołu było doprowadzenie do stopniowej redukcji i rozważnego podawania zwierzętom antybiotyków, co nie oznaczało zakazu stosowania tych leków. W 2008 r. powołano także Holenderski Urząd ds. Leków Weterynaryjnych, który sprawdzał wcielanie w życie zaleceń w zakresie redukcji antybiotyków.
W 2010 r. określono cel redukcji substancji aktywnej antybiotyków w porównaniu do ilości zużytej w 2009 r. W 2011 r. redukcja miała wynosić 20%, do 2013 r. – 50%, a do 2015 r. – 70%. – Cele udało się osiągnąć dzięki ogromnej pracy rolników i lekarzy weterynarii – powiedział prelegent. Poinformował, że w 2012 r. wprowadzono zakaz stosowania cefalosporyny III i IV generacji oraz fluorochinolonów, a od 2013 r. antybiotyki mogą być podawane wyłącznie przez lekarza weterynarii, chyba że hodowca spełni specjalne wymagania. Relacje między lekarzem weterynarii a hodowcą zostały ściśle uregulowane. Wdrożono także tzw. formularze, które dotyczą stosowania antybiotyków pierwszego, drugiego i trzeciego wyboru. – To są zalecenia odnośnie do stosowania leków. Nowością było także obowiązkowe wykonanie badania wrażliwości patogenów dla antybiotyków trzeciego wyboru, czyli trzeba dokładnie wiedzieć, jaka bakteria wywołuje chorobę – wyjaśnił dr Daan Derckensen. W 2013 r. zakazano w Holandii stosowania antybiotyków w celach profilaktycznych, także dowymieniowo, u krów mlecznych. Zabroniono podawania zwierzętom pasz leczniczych.
Leki pierwszego, drugiego i trzeciego wyboru
Jak informował prelegent, na podstawie rekomendacji Organizacji Zdrowia zdefiniowano leki pierwszego, drugiego i trzeciego wyboru i określono warunki, kiedy mogą być zastosowane. Zatem holenderscy lekarze weterynarii nie mają dowolności w wyborze antybiotyków, a niektóre są zakazane w leczeniu zwierząt gospodarskich. – Zalecenia stosowania antybiotyków mają podstawę naukową i są ułatwieniem dla lekarzy weterynarii i hodowców w prowadzeniu terapii. Każdy holenderski hodowca bydła mlecznego jest poinstruowany, jak rozpoznać różne typy klinicznego mastitis. Wyróżniono trzy stopnie tej choroby, od bardzo lekkiego do ciężkiego mastitis. Stopień pierwszy – gdy mleko jest wodniste i występują kłaczki. Stopień drugi – gdy występują obrzęk, zaczerwienienie i bolesność wymienia. Stopień trzeci – gdy krowa jest poważnie chora, spada produkcja mleka, pojawia się gorączka, spada apetyt, występuje biegunka. – Skala trzystopniowa mastitis oznacza w praktyce różne terapie – nadmienia holenderski lekarz weterynarii.
Selektywne zasuszanie krów mlecznych
W związku z nowymi regulacjami, wprowadzonymi w 2013 r., wdrożono w Holandii selektywną terapię w okresie zasuszenia krów mlecznych. – W tym czasie powszechnie uważano, że każda zasuszana krowa musi otrzymać dowymieniowo antybiotyk. Teraz wiemy, że to nieprawda. Jeśli przyjmiemy odpowiednią strategię, to nadal trzeba podawać antybiotyki, ale nie wszystkim krowom – referował prelegent. Na poparcie tych słów przedstawił dane statystyczne o średniej zawartości komórek somatycznych w mleku zbiorczym produkowanym przez holenderskich rolników w latach 1972–2019. W 1972 r. ich średnia liczba w mililitrze mleka zbiorczego wynosiła ok. 550 tys., w 2013 r. – ok. 200 tys. a w 2019 r. – ok. 180 tys. Trzeba nadmienić, że przeciętna roczna wydajność mleczna 1,5 mln krów utrzymywanych w Holandii wynosi ok. 10,2 tys. litrów.
Jak informował holenderski lekarz weterynarii, z rutynowego zasuszania wszystkich krów pod osłoną antybiotyków, czyli dywanowej terapii DC na rzecz terapii selektywnej, można było zrezygnować dzięki udoskonaleniu technik zarządzania stadem krów, to z kolei było możliwe dzięki dużej liczbie danych o zwierzętach. W kraju tulipanów ponad 92% krów mlecznych objętych jest oceną użytkowości mlecznej. Ponadto aż w 28% gospodarstw utrzymujących bydło mleczne obecne są roboty udojowe, generujące bardzo dużo informacji o zwierzętach. Szkopuł w tym, jak je umiejętnie wykorzystać.
Decyduje LKS w mleku zasuszanych krów
Jak informował lekarz, w Holandii tok postępowania z krowami przeznaczonymi do zasuszenia zależy od zawartości komórek somatycznych w mleku. Jeżeli jest niska, to żadne antybiotyki nie są prawnie dozwolone. Gdy przekracza ustalony próg, wtedy się rozróżnia, czy jest to pierwiastka, czy krowa. Dla krów w wyższych laktacjach granicą jest 50 tys. komórek somatycznych w mililitrze mleka. Jeśli jest mniej, to nie można stosować antybiotyku DC (dowymieniowego). Dla pierwiastek ta granica wynosi 150 tys. i jeśli jest przekroczona, to można stosować antybiotyk. Zatem leczone mogą być zwierzęta tylko z podwyższoną liczbą komórek somatycznych (LKS).
– Wprowadzaniu tego schematu postępowania towarzyszyło dużo dyskusji o przyjętych progach. Później okazało się, że ustalono je trafnie, co potwierdzały dane z próbnych udojów – nadmienił Holender. Ponadto, powołując się na jedną z prac naukowych, powiedział: – Po wdrożeniu terapii selektywnej nastąpił spadek średniego zużycia antybiotyków w okresie zasuszenia krów, ale, co istotne, nie było także wzrostu liczby przypadków mastitis w okresie laktacji.
Doktor Daan Derckensen poinformował, że w 2018 r. zalecenia odnoszące się do stosowania antybiotyków poprawnie realizowało 48% holenderskich hodowców bydła mlecznego. Jak zaznaczył, mimo postępu w ograniczaniu zużycia antybiotyków w produkcji zwierzęcej holenderscy hodowcy są nadal w trakcie procesu poprawy.
Konieczne czopy dostrzykowe
Zdaniem prelegenta na powodzenie selektywnej terapii w okresie zasuszenia składa się m.in. umiejętne zasuszanie krów, zwłaszcza wysokowydajnych. Niekiedy trzeba zasuszyć krowę, która produkuje nadal 25 kg mleka, dlatego trzeba wiedzieć, jak zredukować ilość wydzielanego mleka przy zasuszeniu. – Nasi hodowcy zmieniają pasze, zmniejszają częstość doju lub podejmują oba te działania jednocześnie – nadmienił holenderski lekarz weterynarii. W jego opinii każda zasuszana krowa powinna otrzymać czop dostrzykowy w celu zamknięcia światła kanału strzykowego. Aplikację należy przeprowadzić z zachowaniem szczególnej higieny. Strzyki muszą być bardzo starannie zdezynfekowane.
– Istotna jest ogólna higiena. Ważny jest sposób czyszczenia kojców dla krów zasuszonych. W jednym z badań wykazano, że 53% holenderskich hodowców robiło to rzadziej niż w grupie krów w okresie laktacji. Oznacza to, że jeszcze jest wiele do poprawy. Krowy zasuszone trzeba otoczyć nie mniejszą opieką niż krowy w laktacji – powiedział prelegent. W jego opinii w zakresie utrzymania krów zasuszonych jest wiele nieprawidłowości. Często przebywają one w gorszych częściach budynku.
Edukacja jest ważna
– W trakcie wdrażania naszej selektywnej terapii zasuszanych krów nauczyliśmy się m.in. tego, że szkolenia i rozmowy są także pomocne w odniesieniu sukcesu – powiedział prelegent. Jego zdaniem cenne są szczególnie praktyczne szkolenia prowadzone w grupach 10–15-osobowych przez lekarzy weterynarii. Nauczenie hodowców poprawnej aplikacji czopów dostrzykowych jest bardzo ważne we wdrażaniu selektywnej terapii zasuszanych krów. Preparat ten powinien pozostać w kanale strzykowym, a nie w wymieniu. Istotną kwestią jest także umiejętne wykorzystanie danych z oceny użytkowości mlecznej.
W podsumowaniu swojej prelekcji dr Daan Derckensen zwrócił uwagę na następujące zagadnienia:
- Zasuszanie jest ważną czynnością w każdym stadzie bydła mlecznego i trzeba ją przeprowadzić starannie, z zachowaniem szczególnej higieny.
- Selektywna terapia wymaga wiarygodnych danych o liczbie komórek somatycznych (LKS) w mleku zasuszanych krów.
- W Holandii antybiotyków DC nie otrzymują krowy, których mleko przed zasuszeniem zawiera do 50 tys. komórek somatycznych w mililitrze. W przypadku pierwiastek próg ten wynosi do 150 tys. komórek somatycznych w mililitrze mleka.
- Krowy zasuszane bez udziału antybiotyków DC otrzymują czopy dostrzykowe, które należy poprawnie aplikować.
Doświadczenia Holendrów w ograniczaniu stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej prelegent zawarł w dwóch zdaniach: „Zmniejszenie zużycia antybiotyków i wykluczenie z użycia cefalosporyn III i IV generacji oraz fluorochinolonów może być początkowo postrzegane jako duże zagrożenie przez hodowców i lekarzy, ale wkrótce może okazać się wielką szansą na poprawę zarządzania dla nawet lepszych i bardziej zrównoważonych wyników, przy jednoczesnym odpowiedzialnym stosowaniu antybiotyków”. „Zmniejszenie zużycia antybiotyków w okresie zasuszenia nie wpłynęło negatywnie na zdrowie wymion, a wprowadzenie w Holandii selektywnej terapii okazało się sukcesem”.