Szczepienia bydła w praktyce

Jak ochronić stado krów mlecznych i młodzież hodowlaną przed chorobą zakaźną – swoim doświadczeniem dzieli się lek. wet. Michał Hądzlik, prowadzący lecznicę weterynaryjną w Poniecu (Wielkopolska).

tekst i zdjęcia: RYSZARD LESIAKOWSKI

Szczepienie ochronne jest podaniem szczepionki przeciwko chorobie zakaźnej w celu sztucznego

Dzięki szczepieniom przeciwko chorobom immunosupresyjnym następuje ogólna poprawa zdrowotności stada, w tym także płodności – informuje lek. wet. Michał Hądzlik

uodpornienia na tę chorobę. Natomiast sama szczepionka jest leczniczym produktem immunologicznym, aplikowanym w celu sprowokowania powstania odporności czynnej. Szczepionki indukują odporność humoralną, co się wiąże z pobudzeniem organizmu do produkcji przeciwciał, a także odporność komórkową, która jest również ważnym elementem układu odpornościowego – wyjaśnia lekarz weterynarii. Jak podkreśla, efekt przynosi uodpornianie całego stada połączone z wdrożeniem w stadzie bioasekuracji i prewencji, obejmującej m.in. troskę o szeroko rozumiany dobrostan zwierząt. Szczepienia mogą mieć charakter profilaktyczny (gdy choroby nie ma w stadzie) i interwencyjny (gdy choroba zakaźna występuje), wtedy są działaniem wspierającym zwalczanie choroby zakaźnej.

– Rozróżnia się dwie główne grupy szczepionek, tj. żywe i inaktywowane (martwe, zabite). W praktyce stosuję produkty z obu grup, wybór zależy od efektu, który zamierzamy uzyskać – mówi rozmówca. Jak informuje, zaletą żywych szczepionek jest szybkie nabywanie odporności przez zwierzęta, ale mogą powodować one więcej skutków niepożądanych (u zwierząt może wystąpić reakcja ogólna objawiająca się wyższą temperaturą, spadkiem produkcji mleka itp.). Bezpieczeństwo stosowania szczepionek inaktywowanych jest większe, ale odpowiedź immunologiczna może być słabsza. W początkowej fazie szczepień z reguły wymagane jest podanie dwóch dawek szczepionki martwej: podstawowej i (po 3–4 tygodniach) przypominającej. W przypadku szczepionek żywych z reguły wystarczająca jest tylko jedna dawka.

Czyha wiele zakaźnych patogenów

Szczepionki można podawać cielętom donosowo


– Najczęściej występującymi chorobami zakaźnymi na fermach bydła mlecznego są: IBR/IPV, BVD-MD, paratuberkuloza, biegunki u cieląt (E.  coli, rotawirusy, koronawirusy), syndrom oddechowy bydła (BRD), choroby wymion, choroby wywołane przez bakterie beztlenowe z rodzaju Clostridium oraz grzybice skórne. Przeciwko wymienionym chorobom, z wyjątkiem paratuberkulozy, są szczepionki – mówi lek. wet. Michał Hądzlik. Podkreśla, że są one jednym z narzędzi do rozwiązania problemu zdrowotnego w stadzie. Samo szczepienie zwierząt nie przysienie efektu, jeśli nie będą wdrożone równocześnie działania na rzecz poprawy dobrostanu i higieny. Zdaniem rozmówcy w przypadku chorób zakaźnych postępowanie powinno być wielokierunkowe. Trzeba uwzględnić presję otoczenia i odporność zwierząt. Istotne jest współistnienie innych chorób, zwłaszcza immunosupresyjnych, które obniżają odporność. Takimi chorobami są BVD i IBR.

– Jeżeli nie zapanuje się nad chorobami immunosupresyjnymi, to prowadzenie szczepień przeciwko innym chorobom zakaźnym nie przyniesie oczekiwanych efektów. Dlatego plan szczepień ochronnych należy opracować oddzielnie dla każdego stada. Podstawą do takiego programu jest diagnostyka laboratoryjna. Umożliwi ona poznanie statusu epidemiologicznego stada, wtedy wiadomo, jakie patogeny występują i w jakim nasileniu – wyjaśnia lekarz weterynarii. Wraz z programem szczepień trzeba wdrożyć plan naprawczy w zakresie dobrostanu, łącznie z higieną, poprawnym żywieniem, nie bez znaczenia jest mikroklimat. Tylko działanie kompleksowe na wielu płaszczyznach zaowocuje dobrymi rezultatami szczepień ochronnych i zwalczania chorób zakaźnych. – Samo szczepienie nie jest równoznaczne ze zwalczaniem chorób zakaźnych. Szczepienie nie zabezpiecza w 100% przed zakażeniem. Jednak w przypadku infekcji zaszczepionych zwierząt przebieg choroby jest z reguły łagodniejszy – podkreśla lek. wet. Michał Hądzlik.

Szczepienia przeciw IBR/IPV
– W zakresie zwalczania IBR/IPV w Unii Europejskiej stosowane są wyłącznie szczepionki markerowe, umożliwiające rozróżnienie przeciwciał pochodzących od zwierząt szczepionych i nieszczepionych. Mogą to być szczepionki żywe lub inaktywowane. Zalecam szczepienie zwierząt jak najmłodszych, tj. od pierwszego tygodnia życia, i trzeba je powtarzać co pół roku – mówi rozmówca, i podkreśla: – szczepionki te nie chronią w zupełności przed infekcjami. W opinii lekarza weterynarii w przypadku IBR/IPV szczepienie w większym stopniu zapobiega siewstwu wirusa, niż chroni przed infekcją.

Lekarz wyjaśnia w skrócie specyfikę choroby: IBR wywołuje herpeswirus typu 1 (BHV1), który po przedostaniu się do organizmu zwierząt towarzyszy im przez całe życie w formie latentnej, nie wywołując objawów chorobowych. Jednak okresowe obniżenie odporności, np. w wyniku stresu, powoduje wysiew herpeswirusa. Siewstwo to ograniczają szczepienia, co jest najważniejszą korzyścią z ich prowadzenia. Szczepionka z pewnością zmniejsza ryzyko infekcji, ale nie w 100%.

Jak wyjaśnia lekarz weterynarii, założeniem programu szczepień przeciwko IBR jest dywanowe szczepienie całego stada przez kilka lat. Następnie bada się przeciwciała i określa, u ilu zwierząt występują one w wyniku szczepień, a ile z nich nabyło je w wyniku infekcji wirusem terenowym. Wtedy można podjąć próbę eliminacji ze stada osobników latentnie zakażonych. Efektem takiego postępowania jest stado wolne-szczepione. Hodowca i opiekujący się stadem lekarz stoją przed dylematem: przerwać szczepienia czy je kontynuować.

Przeciwko IBR szczepi się całe stado, zwierzęta dorosłe, młodzież i cielęta

– Do rezygnacji ze szczepień przeciwko IBR podchodzę z dużą rezerwą, gdyż stado wolne-nieszczepione jest zagrożone infekcją. W przypadku bydła mlecznego bardzo trudne jest wdrożenie zasad bioasekuracji, które w zupełności chroniłyby zwierzęta przed wtórnym zakażeniem. W Polsce do dobrowolnego programu IBR/IPV przystąpiło niewiele gospodarstw i jest duże ryzyko zawleczenia choroby. Stada wolne-nieszczepione, nazywane naiwnymi, są narażone na powtórne infekcje – dzieli się doświadczeniem lekarz weterynarii z Ponieca.

Szczepienie przeciw BVD-MD i eliminacja zwierząt PI
Jak informuje rozmówca, BVD-MD jest chorobą immunosupresyjną, a szczepienie jest jednym z elementów jej zwalczania i powinno być połączone z eliminacją zwierząt trwale zakażonych (PI). Jak wyjaśnia rozmówca, wirus BVD-MD utrzymuje się w stadzie dzięki temu, że gdy dojdzie do zakażenia samicy między 40. a 120. dniem ciąży, to rodzi się zwierzę trwale zakażone, które jest nosicielem wirusa przez całe życie. Producenci niektórych szczepionek deklarują, że ich produkty zabezpieczają przed zakażeniem śródmacicznym i rodzeniem się zwierząt trwale zakażonych, co zdaniem lekarza nie zawsze się sprawdza w praktyce, ponieważ wiele zależy od presji środowiska. Gdy w stadzie są zwierzęta trwale zakażone, to presja środowiska jest bardzo duża i niewiele szczepionek zabezpiecza potomstwo przed infekcją. Dlatego szczepieniom przeciwko BVD-MD powinno towarzyszyć wyszukiwanie i eliminowanie zwierząt trwale zakażonych.

– W przypadku BVD-MD ideą jest zaszczepienie samic przed inseminacją, aby nie dochodziło do zakażeń płodu między 40. a 120. dniem ciąży. Można szczepić zwierzęta indywidualnie, osobiście jestem zwolennikiem szczepień dywanowych lub grupowych – mówi lek. wet. Michał Hądzlik. Jak informuje, jałówkom podaje się szczepionkę w wieku 6–7 miesięcy, a najpóźniej przed pokryciem. Jest to szczepienie podstawowe, które powtarza się co pół roku. Producenci oferują szczepionki żywe i inaktywowane. – Po wyeliminowaniu zwierząt trwale zakażonych mamy stado wolne-szczepione. Podobnie jak w przypadku IBR, rezygnacja ze szczepień wiąże się z dużym ryzykiem zawleczenia choroby – nadmienia lekarz.

Biegunki nowo narodzonych cieląt na tle E. coli, rotawirusów, koronawirusów
Jak informuje rozmówca, ochrona nowo narodzonych cieląt przed biegunkami polega na szczepieniu krów cielnych w ostatnim okresie ciąży, z reguły 8–4 tygodnie przed wycieleniem, w celu zwiększenia koncentracji przeciwciał w siarze, którą następnie wypijają cielęta. W ten sposób, dzięki odporności bierniej, zapewnia się ochronę oseskom. W opinii lekarza szczepienia te dobrze sprawdzają się w praktyce. Jednak warunkiem ich powodzenia jest bardzo dobre zarządzanie siarą, którą cielęta muszą otrzymać możliwie jak najwcześniej po porodzie w odpowiedniej ilości. W przeciwnym razie pieniądze wydane na szczepienie są stracone.

Syndrom oddechowy bydła (BRD)
– Syndrom oddechowy bydła (BRD) jest przykładem wieloczynnikowej choroby, związanej z warunkami środowiska, stresem i patogenami. Najpierw wirusy torują drogę patogenom bakteryjnym, by następnie wspólnie powodować zmiany kliniczne – wyjaśnia rozmówca. Jego zdaniem samo szczepienie często okazuje się niewystarczające, zwłaszcza gdy cielęta przebywają w dużym zagęszczeniu w złych warunkach i poddane są stresowi transportowemu.

Dostępne są szczepionki żywe i inaktywowane. Zdaniem lekarza weterynarii z Ponieca dobrze sprawdzają się donosowe szczepionki dla cieląt, stosowne terapeutycznie i profilaktycznie. Chronią one cielęta przed wirusami: BRSV (wirus syncytialny układu oddechowego bydła) oraz IP-3 (wirus parainfluenzy bydła typ 3). Jak wyjaśnia lekarz, szczepionki donosowe podawane są w pierwszej fazie programu szczepień lub terapeutycznie. Później, zależnie od sytuacji, szczepienia są kontynuowane z wykorzystaniem produktów podawanych domięśniowo lub podskórnie, zawierają komponenty wirusowe i bakteryjne. W opinii lek. wet. Michała Hądzlika program takich szczepień przynosi efekty, jeżeli jest stosowany długoterminowo i towarzyszy temu poprawa warunków środowiskowych. Wówczas nie obserwuje się objawów chorobowych i cielęta lepiej przyrastają. – Wielu hodowców przekonało się do tych szczepień i chętnie je stosuje – nadmienia rozmówca.

Choroby wymion na tle E. coliS. aureus
– Kluczem do wysokiej skuteczności szczepionek przeciwko mastitis są przede wszystkim dobre warunki utrzymania krów. Szczepienia nie zniwelują niedostatków w zakresie higieny i rutyny doju. Szczepienie jest tylko jednym z elementów bardzo rozbudowanego programu zwalczania mastitis. Jeżeli nie będą wdrożone wszystkie procedury zwalczania tej choroby, to szczepienie nie przyniesie efektu – mówi lekarz. Informuje, że po wdrożeniu wspomnianych zasad zwalczania mastitis, szczepienie przeciwko ostrym zapaleniom wymion na tle E. coli przynosi wymierne korzyści (mniejsza liczba ostrych stanów zapalnych, łagodny przebieg infekcji, zwierzęta nie zalegają i szybciej wracają do zdrowia). Natomiast w zaszczepionych stadach przeciwko mastitis wywoływanego przez S. aureus (gronkowca złocistego) rozmówca zaobserwował większą skuteczność antybiotykowej terapii w okresie zasuszenia (terapia DC).

– Przeciwko chorobom wymion stado może być szczepione dywanowo, niezależnie od fazy laktacji, i po 3–4 tygodniach szczepienie jest powtarzane. Następnie, zależnie od patogenu, szczepienia się ponawia co 3–4 miesiące. Jest też protokół szczepienia krów w okresie zasuszenia dwukrotnie, i następie szczepi się trzeci raz w okresie laktacji – informuje lekarz. W jego opinii coraz większą rolę w kontroli mastitis odgrywają autoszczepionki. Warunkiem ich prawidłowego i efektywnego zastosowania jest odpowiednie pobranie materiału i przygotowanie preparatu.

Grzybica bydła – dobre efekty szczepień
– W przypadku występowania grzybicy skóry u bydła, zależnie od problemu, zwierzęta można szczepić terapeutycznie i profilaktycznie. Szczepionka podana w celu leczniczym ogranicza występowanie objawów klinicznych oraz wspiera terapię. Szczepienia w zwalczaniu infekcji grzybiczych przynoszą dobre efekty – mówi rozmówca.

Choroby na tle beztlenowych bakterii z rodzaju Clostridium
Jak informuje lekarz, beztlenowe bakterie Clostridium zazwyczaj występują w przewodzie pokarmowym, ale w przypadku zaburzeń żywieniowych lub stresu dochodzi do szybkiego namnożenia się i produkcji toksyn. Wtedy obserwujemy objawy silnej toksemii i dochodzi do gwałtownych upadków zwierząt. Na chorobę bardziej wrażliwe jest bydło mięsne niż mleczne. Nadostra forma choroby dotyczy przeważnie cieląt i wówczas prowadzi do śmierci.

W opinii lekarza leczenie tego schorzenia często jest niemożliwe, ponieważ bardzo szybko dochodzi do śmierci zwierząt, zanim wystąpią pierwsze objawy w postaci m.in. biegunki lub wzdęcia. Natomiast dobre efekty przynosi szczepienie cielnych krów w celu zwiększania zawartości przeciwciał w siarze. W ten sposób zwiększa się odporność nowo narodzonych zwierząt. Można także szczepić cielęta, gdy choroba występuje u starszych zwierząt.

– Beztlenowe bakterie Clostridium powodują także problemy poporodowe, dochodzi do infekcji dróg rodnych i często padnięć krów – informuje rozmówca. W takich przypadkach można wprowadzić szczepienia dywanowe całego stada. Są to szczepionki inaktywowane, przeprowadza się dwukrotne szczepienie podstawowe i powtarza się je co 6 lub 12 miesięcy, zależnie od patogenu.

Najpopularniejsze szczepienia na fermach
Pytamy rozmówcę o najczęściej realizowane programy szczepień.
– Na fermach, z którymi współpracuję, standardem są szczepienia przeciwko IBR, BVD-MD, biegunkom cieląt nowo narodzonych na tle rotawirusów, koronawirusów i E. coli. Szczepienia te prowadzą wszystkie fermy. Coraz częściej w naszej lecznicy prowadzimy szczepienia na syndrom oddechowy bydła oraz przeciwko chorobom na tle beztlenowych bakterii Clostridium – odpowiada lek. wet. Michał Hądzlik. Jak informuje, korzyści wynikające ze szczepień zależą do specyfiki choroby. Dzięki szczepieniom przeciwko schorzeniom immunosupresyjnym następuje ogólna poprawa zdrowotności stada, w tym także płodności.  

e-krowa

Nadchodzące wydarzenia