V Lubelskie Mleczne Laury
Tuż po majówce w Lubelskim Centrum Konferencyjnym odbyły się już po raz piąty wojewódzkie Mleczne Laury. Była to kolejna okazja do przedstawienia potencjału w osiąganiu hodowlanych sukcesów przy partnerstwie merytorycznym z Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Zwycięzcy wielu kategorii to jednocześnie laureaci krajowych rankingów, którzy zostali nagrodzeni 13 czerwca podczas Mlecznej Gali.
tekst: Michał Krukowski
To silna i dobrze znana czytelnikom miesięcznika „Hodowla i Chów Bydła” reprezentacja. Państwo Małgorzata i Sylwester Pszczoła, Małgorzata i Leszek Dusznik czy chociażby przedsiębiorstwa, takie jak Montagro sp. z o.o., od wielu lat systematycznie zwiększają wydajność swoich stad i jakość produkowanego surowca. Dla wielu lubelskich hodowców praca przy zwierzętach to prawdziwa pasja i powołanie – ta teza wybrzmiewała podczas odbierania nagród i wyróżnień, które wręczono 36 laureatom w 15 kategoriach. Polską Federację w organizacji wydarzenia wspierały dwa związki: Lubelski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka na czele z prezesem Henrykiem Domańskim oraz Polski Związek Hodowców Bydła Białogrzbietego kierowany przez prof. dr. hab. Witolda Chabuza. Lublin to ważny ośrodek naukowy dla polskiej hodowli, stąd też liczna obecność na wydarzeniu przedstawicieli świata nauki, na czele z prof. dr. hab. Zygmuntem Litwińczukiem i prof. dr hab. Joanną Barłowską z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Województwo lubelskie ze względu na specyfikę swojego położenia geograficznego zostało znacząco dotknięte kryzysem na rynku zbóż i nadmiernym importem tego surowca do naszego kraju z sąsiadującej Ukrainy. Jako region graniczący z krajem zaangażowanym w obronę swoich granic jest bezpośrednio i w pierwszej kolejności narażony na nieprzewidziane skutki wojny rosyjsko-ukraińskiej. Protesty rolnicze są tu bardzo intensywne, co odbija się na nastrojach hodowców i producentów mleka. Tło okoliczności niesprzyjających hodowcom jest zupełnie niezależne od nich, stanowi zaś główny powód niepokoju o przyszłość i ekonomikę produkcji rolnej.
Niekomfortowe położenie skutkuje tym, że gratulacje z okazji osiągniętych wyników tu, w Lublinie, powinny wybrzmiewać jeszcze intensywniej, co staramy się czynić. Życzymy wszystkim nagrodzonym już nie tylko przewidywalności cen produktów rolnych i stabilizacji, ale przede wszystkim siły i wytrwałości w realizacji hodowlanych zamierzeń.
Prezydent PFHBiPM Leszek Hądzlik powiedział, że są na horyzoncie projekty i perspektywy, które pozwalają na długofalową współpracę międzynarodową i otwarcie się polskich rynków produktów mleczarskich na nowe rynki zbytu – choćby takie jak Korea Południowa czy Kenia. Podkreślił, jak niezwykle ważne są właśnie afrykańskie kierunki, gdzie populacja rośnie – stąd wizytacje w laboratorium w Parzniewie przedstawicieli z Rwandy, których z chęcią gościmy, pokazując nasz wielki potencjał. Podobnie dzieje się na europejskim podwórku, gdzie zawiązała się ciekawa współpraca z Duńczykami przy okazji wizyty w Polsce Króla Danii. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, reprezentowana przez prezydenta Hądzlika, brała udział w szeregu seminariów, warsztatów oraz oficjalnych spotkań i była jedną z nielicznych organizacji rolniczych, które miały ten przywilej podczas wizyty Fryderyka X w Warszawie. Warto zauważyć, że to tylko spektrum jedynie ostatnich aktywności Federacji. – Na arenie międzynarodowej nie mamy się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie. Jesteśmy w światowej czołówce, na należnym nam miejscu – podsumował prezydent.