Zapytaj krów, czy aby… nie doskwiera im upał
Wraz z latem nadejdą prawdziwe upały, które przyniosą hodowcom nowe wyzwania. Jednym z nich będzie z pewnością zminimalizowanie wpływu stresu cieplnego na zdrowie krów.
tekst: Bartosz Bąk, MSD Animal Health, zdjęcie: Lorenzo Iamonica (unsplash)
Szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych stres cieplny kosztuje producentów mleka blisko 900 mln dolarów rocznie. Czy nie warto więc zawczasu pomyśleć o rozwiązaniach, które przyniosą korzyści zarówno zwierzętom, jak i naszemu portfelowi?
Na rynku dostępna jest pełna gama produktów, których zadaniem jest regulowanie temperatury i wilgotności powietrza w miejscach, gdzie przebywają zwierzęta – od prostych urządzeń po rozbudowane systemy. Skąd jednak pewność, że ich działanie rzeczywiście wpływa na poprawę samopoczucia stada?
Cóż, nie pozostaje nam chyba nic innego, jak zapytać o to same zainteresowane…
„Zapytać krowy? Cóż za wariacki pomysł!”. Nie do końca. Aktualne wartości THI powiedzą nam wszystko na temat bieżącego wpływu temperatury i wilgotności na samopoczucie poszczególnych krów. Co więcej, pozwolą zapobiec stresowi cieplnemu, zanim zauważymy jego skutki w wynikach produkcji.
Nie czekaj do lata z wdrożeniem planu kontroli stresu cieplnego. Na wykresie widać, że problem ten może dotykać krów już wiosną. Zerknijmy na dane zebrane 4 maja. Wyraźnie wskazują na spadek THI do wartości 66, czyli poniżej powszechnie przyjętego progu wynoszącego 68.
Choć wydaje się, że problem przyspieszonego oddechu dotyczy jedynie niewielkiego odsetka stada, to powinien stanowić wyraźny sygnał dla hodowcy, że w pewnych obszarach rozwiązania do zarządzania stresem cieplnym nie działają tak, jak powinny.
Rozwiązaniem problemu może być bieżące monitorowanie zachowania i parametrów krów. Taki system umożliwia ustalenie przyczyny nieprawidłowości oraz natychmiastowe wdrożenie takiego sposobu postępowania, który będzie efektywny i zapewni zwierzętom maksimum komfortu w czasie upałów.