Co dalej z holenderskim sektorem rolnictwa?

Tydzień po tym, jak holenderskie wybory przyniosły korzystne dla rolnictwa wyniki, rządowe plany ograniczenia emisji azotu mogą zostać opóźnione.

Odwrócone holenderskie flagi znaczące pobocza dróg stały się w ostatnich miesiącach stałym elementem krajobrazu podczas jazdy po bujnych, nisko położonych polach Holandii . Uosabiają one opór holenderskich rolników  wobec rządowej propozycji ograniczenia emisji azotu o 50% w całym kraju do 2030 r. i związanego z tym wpływu na ich źródła utrzymania.

Ministrowie nazwali tę propozycję „nieuniknionym przejściem” , którego celem jest poprawa jakości powietrza, gruntów i wody. Ostrzegają również, że może to oznaczać, że niektórzy rolnicy zostaną zmuszeni do wycofania się z biznesu. Wyniki wyborów prowincjonalnych w kraju, które odbyły się 15 marca, mogą jednak oznaczać zmianę losu holenderskich rolników.

Boer-Burger Beweging (BBB), czyli Ruch Rolników i Obywateli, który nabrał rozpędu podczas protestów rolników, odniósł wielkie zwycięstwo i  ma szansę stać się największą partią w Senacie (izba wyższa Holandii), wygrywając 17 z 75 miejsc. Przewiduje się również, że holenderskie partie Zielonych i Lewicy zdobędą 15 mandatów, a rządząca holenderska koalicja rządowa składająca się z Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), Demokratów 66 (D66), Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA) i Unii Chrześcijańskiej (CU) ), ma stracić 8 ze swoich 32 mandatów.

Chociaż wyniki nie są takie, na jakie liczył holenderski premier Mark Rutte, to lider BBB, Caroline van der Plas powiedziała holenderskiemu nadawcy Radio 1, że „wyborcy bardzo wyraźnie wypowiadali się przeciwko polityce tego rządu”.

Według Jeroena Candela, profesora nadzwyczajnego polityki żywnościowej i rolnej na Wageningen University & Research (WUR), wspomniane wybory prawdopodobnie będą miały duży wpływ na politykę rolną w Holandii w przyszłości.

– Po pierwsze, partia BBB reprezentuje głównie krótkoterminowe interesy gospodarcze rolników i jest sprzeczna z rządowym prawem dotyczącym emisji azotu – podkreślił Candel. – Po drugie, holenderski parlament składa się z dwóch izb i podczas gdy Izba Reprezentantów lub izba niższa jest wybierana bezpośrednio w wyborach krajowych, Senat – który tradycyjnie ocenia jakość ustaw proponowanych przez izbę niższą, ale stał się coraz bardziej polityczny – – jest wybierany przez prowincje! Teraz, gdy koalicja rządowa straciła większość w Senacie, może być im coraz trudniej uzyskać akceptację ich planów azotowych przez parlament.

Max van der Sleen, ekonomista z holenderskiej sieci Mobilization for Environment, dodał, że zwycięstwo BBB w zeszłym tygodniu zwiększy również szacunek dla sektora rolnego, a rolnicy będą mogli teraz mieć więcej do powiedzenia w polityce. Ponieważ około 7% holenderskiej populacji mieszka na obszarach wiejskich, zwycięstwo BBB oznacza, że ​​sektor rolnictwa zyska nieproporcjonalnie większe znaczenie.

Holandia jest drugim co do wielkości eksporterem produktów rolnych na świecie. Jednak metody ich uprawy i pozyskiwania są jednak intensywne, przy użyciu stosunkowo dużej liczby zwierząt gospodarskich i nawozów. Doprowadziło to do wysokiego poziomu podtlenku azotu w glebie i wodzie kraju, którego obecność jest obecnie wyższa niż zezwalają na to przepisy Unii Europejskiej. Zauważając, że sektor rolnictwa był odpowiedzialny za produkcję nadmiernych ilości azotu – szkodliwego dla zdrowia publicznego i środowiska – Rada Stanu Holandii, konstytucyjny organ doradczy rządu, podjęła w 2019 r. działania, orzekając, że emisję azotu w kraju będą trzeba mocno ukrócić. Rada podkreśliła również, że istniejący system wydawania pozwoleń środowiskowych na działalność gospodarczą narusza unijną dyrektywę siedliskową, która zapewnia zachowanie różnorodności biologicznej w UE, a jednocześnie pogłębia problem azotu. Po tym orzeczeniu rząd musiał nagle wprowadzić drastyczne środki w celu ograniczenia emisji azotu. Dla wielu rolników był to szok, ponieważ przez lata mówiono im, że mogą powiększyć swoje gospodarstwa, a teraz nagle wielu z nich będzie musiało zmniejszyć ilości żywego inwentarza, który trzymają, a nawet likwidować  swoje firmy.

Aby osiągnąć swoje 50-procentowe cele w zakresie redukcji azotu, rząd powiedział, że około 11 200 gospodarstw będzie musiało zostać zamkniętych, a kolejnych 17 600 rolników będzie musiało znacznie ograniczyć hodowlę. Jak nietrudno się domyśleć, spowodowało to gwałtowną falę protestów w całym kraju.

Obecny wynik wyborów, jest ogromną szansą na zahamowanie wspomnianych wcześniej drastycznych zmian w prawie i może być ratunkiem dla wielu gospodarstw mlecznych w Holandii.

Nadchodzące wydarzenia