Enterotoksemia cieląt zbiera śmiertelne żniwo

Toksyny produkowane przez bakterie beztlenowe zagrażają życiu zwierząt, a do śmierci z reguły dochodzi nagle. Infekcje wywoływane bakteriami z rodzaju Clostridium są jednymi z pięciu najczęściej występujących zakażeń w stadach bydła mlecznego – informuje lekarz weterynarii Sławomir Koźmiński, prowadzący prywatną praktykę weterynaryjną w Zielonej Górze.

tekst: RYSZARD LESIAKOWSKI zdjęcie: SŁAWOMIR KOŹMIŃSKI

Bakterie beztlenowe są bardzo powszechne w środowisku, występują w glebie, są naturalnym składnikiem flory jelit, ich źródłem może być zepsuta pasza. Te wszechobecne patogeny w pewnych okolicznościach wywołują zaburzenia zdrowotne u zwierząt i ludzi. Wytwarzają przetrwalniki i z tego względu trudno się je zwalcza. Praktycznie nie jest możliwe wyeliminowanie bakterii beztlenowych z otoczenia, dlatego są one obecne w każdym stadzie bydła mlecznego i stanowią czynnik ryzyka, który może się aktywować. Aktywacja może nastąpić po podaniu zepsutej paszy lub na skutek spadku odporności spowodowanej infekcją, np. BVD, pierwotniakami, pasożytami. U cieląt występuje tzw. choroba z przejedzenia, powodowana przez bakterie z rodzaju Clostridium, w wyniku podania młodym zwierzętom zbyt dużo paszy treściwej lub nadmiernej ilości pójła mlecznego – informuje lek. wet. z Zielonej Góry. W jego opinii wielu hodowców bydła mlecznego nie docenia zagrożeń stwarzanych przez bakterie beztlenowe, które produkują wiele różnych toksyn, wywołując kilkanaście jednostek chorobowych u bydła. Jak wyjaśnił rozmówca, mówiąc o upadku zwierzęcia z powodu infekcji bakteriami beztlenowymi, rozumie się bakterie z rodzaju Clostridium, którego gatunki powodują m.in.: szelestnicę, tężec, botulizm, zakaźne martwicze zapalenie wątroby, obrzęk złośliwy, zgorzel trawieńca, zakaźną hemoglobinurię, enterotoksemię.

Infekcje bakteriami z rodzaju Clostridium są jednymi z pięciu najczęściej występujących zakażeń w stadach bydła mlecznego – informuje lek. wet. Sławomir Koźmiński

Enterotoksemię wywołuje Clostridium perfringens

Jak informuje lek. wet. Sławomir Koźmiński, w stadach bydła mlecznego w swojej praktyce najczęściej spotyka się z przypadkami enterotoksemii cieląt, wywoływanej przez bakterie Clostridium perfringens, które występują w pięciu toksynotypach: A, B, C, D, E. Każdy typ wytwarza inną toksynę (patrz tabela), każda z nich uszkadza różne narządy. W opinii lekarza najczęściej za enterotoksemię cieląt odpowiedzialne są bakterie Clostridium perfringens typu C, produkujące toksyny alfa i beta. Objawy działania tych toksyn występują u cieląt w wieku od kilku dni do kilku miesięcy. Bezpośrednią przyczyną są błędy żywieniowe, zwłaszcza przekarmienie pójłem mlecznym lub paszą treściwą. – Ważna jest także temperatura podawanego pójła mlecznego, chłodne pójło może powodować spadek odporności i uaktywnienie się bakterii beztlenowych – nadmienia lekarz. Jak informuje, gros toksyn destrukcyjnie wpływa na przewód pokarmowy, atakując enterocyty uczestniczące w procesie wchłaniania składników pokarmowych z jelit do krwi. Toksyny mogą także przedostać się do krwiobiegu i powodować zmiany martwicze w narządach miąższowych, głównie w wątrobie i nerkach. Możliwe jest także zatrucie toksynami całego organizmu zwierzęcia. Skala destrukcji zależy do ilości namnożonych bakterii.

Patologiczne zmiany jelit u cielęcia wywołane toksynami produkowanymi przez bakterie Clostridium perfringens

Jak informuje rozmówca, toksyna alfa, produkowana przez wszystkie typy bakterii Clostridium perfringens, odpowiedzialna jest za zwiększenie przepustowości naczyń krwionośnych i nasilenie reakcji zapalnych. Z kolei toksyna beta, produkowana przez typ B i C, uszkadza enterocyty i odpowiada za enterotoksemię w pierwszych dniach życia cieląt. Lekarz wyjaśnia, że toksyna beta powinna być inaktywowana przez trypsynę wydzielaną przez trzustkę. Jednak w pierwszych dniach życia produkowana ilość trypsyny jest niewystarczająca. Ponadto jej aktywność jest hamowana przez inhibitory trypsyny występujące w siarze. Do tego nagłe zwiększenie ilości pójła mlecznego powoduje zanik zdolności neutralizacji toksyny beta. Mechanizmy te wyjaśniają dużą podatność cieląt na infekcje bateriami Clostridium perfringens typu B i C.
– Niekiedy hodowcy zastanawiają się, dlaczego cielęta się wzdymają, i aby temu zapobiec, zmieniają pasze, co jednak nie zawsze skutkuje. Wzdymanie się cieląt może być następstwem działalności bakterii Clostridium perfringens typu A, które są także odpowiedzialne za wrzody trawieńca – mówi lekarz. Jak informuje, izolowane są również bakterie Clostridium perfringens typu B i D. Typ B często współpracuje z typem C, natomiast typy B i D produkują toksynę epsilon, która powoduje śmierć zwierzęcia w ciągu 1–9 godzin. Zdaniem lekarza średnio po 6 godzinach od rozpoczęcia produkcji toksyny epsilon dochodzi do śmierci zwierzęcia. Toksyna ta powoduje charakterystyczne zmiany nerek, stwierdzane podczas sekcji. Nerka u padłych zwierząt przypomina budyń, dlatego schorzenie wywoływane przez bakterie Clostridium perfringens typu B i D nazywa się chorobą miękkiej nerki.

Jak podkreślił lek. wet. Sławomir Koźmiński, infekcje bakteriami Clostridium perfringens występują nie tylko u cieląt, zagrożone jest bydło w każdym wieku. Zakażenia mają przebieg ostry lub nadostry i najczęściej kończą się zejściami śmiertelnymi.

Diagnostyka

– Mamy możliwości diagnozowania na fermie chorób wywoływanych przez bakterie beztlenowe. Służą do tego szybkie testy terenowe, które wykrywają Clostridium perfringens. Dostępne są też terenowe testy wykrywające toksyny produkowane przez te bakterie. Na podstawie wykrytej toksyny można wnioskować, z którym toksynotypem Clostridium perfringens mamy do czynienia – mówi rozmówca. Podkreśla, że wspomniane testy mają pewne ograniczenia. Otóż problemem w diagnostyce tych bakterii jest to, że są one naturalnym składnikiem mikroflory jelit i teoretycznie można je zawsze wykryć. Nie ma zatem pewności, czy bakterie te są odpowiedzialne za śmierć zwierzęcia. Natomiast w przypadku terenowych testów wykrywających toksyny bakterii Clostridium perfringens kłopotem jest ich dostępność w Polsce. Dlatego wielu lekarzy weterynarii wysyła materiał do badań laboratoryjnych. Problem polega na tym, że toksyny mogą ulec degradacji w czasie od śmierci zwierzęcia do chwili wykonania badań laboratoryjnych. Efektem jest uzyskiwanie niekiedy wyników fałszywie ujemnych.

– Dlatego w przypadku śmierci zwierzęcia należy pobrać próbkę do badań laboratoryjnych oraz wykonać sekcję. Badanie sekcyjne w przypadku upadku zwierzęcia jest bardzo ważne. Obraz sekcyjny umożliwia potwierdzenie lub wykluczenie bakterii Clostridium perfringens jako sprawców zejścia śmiertelnego – podkreśla rozmówca. Wskazał na następujące charakterystyczne zmiany patologiczne narządów powodowane przez poszczególne toksynotypy:
• miękka nerka – toksynotyp B i D,
• wrzody trawieńca – toksynotyp A,
• krwotoczne zapalenie jelit – toksynotyp C.

Choroba miękkiej nerki wywołana przez toksynę epsilon, produkowaną przez bakterie Clostridium perfringens typu B i D

Leczenie

Oczywiście nagła śmierć zwierzęcia uniemożliwia podjęcie terapii. – Jeżeli podejrzewamy, że problemy zdrowotne zwierząt występują na tle Clostridium perfringens, to konieczna jest antybiotykoterapia z jednoczesnym podaniem środków przeciwzapalnych i preparatów neutralizujących toksyny wytwarzane przez te bakterie. Przed podaniem antybiotyków należy wykonać antybiogram, w tym celu od padłego zwierzęcia należy pobrać próbkę z jelit i wysłać do laboratorium. Wskazane jest także przeprowadzenie wspomnianego badania sekcyjnego – mówi lekarz weterynarii.

Szczepienia profilaktyczne

Pytamy rozmówcę, jak skutecznie ochronić stado przed skutkami infekcji bakteriami z rodzaju Clostridium. – W pierwszej kolejności konieczna jest eliminacja czynników sprzyjających infekcjom. A więc trzeba zatroszczyć się o poprawne żywienie cieląt (zarówno pójłem mlecznym, jak i paszami treściwymi), zadbać o dobrą jakość pasz i zapewnić możliwie najlepsze warunki utrzymania pod względem komfortu i higieny. Gdy warunki dobrostanu są spełnione, warto wprowadzić program szczepień. Jedna szczepionka chroni przed dziesięcioma chorobami wywołanymi przez bakterie beztlenowe – dzieli się swym doświadczeniem lek. wet. Sławomir Koźmiński. Jak informuje, szczepieniem należy objąć całe stado w wieku powyżej dwóch miesięcy. Młodszych cieląt się nie szczepi, ponieważ w tym czasie obecność przeciwciał matczynych obecnych w siarze może wpływać na efektywność podanej szczepionki. Zasada szczepień przeciwko bakteriom beztlenowym jest następująca: na początku należy zaszczepić wszystkie zwierzęta w wieku powyżej drugiego miesiąca życia. Za miesiąc te same zwierzęta szczepi się ponownie. Następnie, zależnie od presji patogenów, co 6–12 miesięcy podaje się przypominającą dawkę szczepionki. Pamiętać trzeba o doszczepieniu młodych zwierząt, co można zrobić w systemie co miesiąc, co trzy lub co sześć miesięcy.
– Osobiście preferuję schemat miesięczny, dzięki temu cielęta są wcześnie zabezpieczone przed infekcją. W praktyce wygląda to w następujący sposób: po podaniu pierwszej dawki szczepionki mamy zaszczepione wszystkie zwierzęta powyżej drugiego miesiąca. Po miesiącu podaję drugą dawkę szczepionki i jednocześnie zaczynam szczepić zwierzęta, które są w trzecim miesiącu życia. Grupę nowo zaszczepionych cieląt ponownie szczepię po upływie miesiąca. Jest to także sposobność zaczepienia kolejnej grupy zwierząt, które są w wieku trzech miesięcy. Comiesięczny rytm szczepień cieląt przeciwko bakteriom beztlenowym jest prostym schematem postępowania, maksymalnie eliminującym możliwość przeoczenia któregoś z młodych zwierząt – mówi lekarz. Jak informuje, koszt podania jednemu zwierzęciu jednej dawki szczepionki przeciwko bakteriom beztlenowym wynosi ok.  10 zł. 

Toksynotypy bakterii Clostridium perfringens i wytwarzane przez nie toksyny


Nadchodzące wydarzenia