Kiszonka z kukurydzy, jako podstawowa pasza, definiuje żywienie większości krów w Polsce. Zobacz, ile informacji możesz wyczytać wprost z silosu!
autor: Marcin Jajor
Po wielu latach praktyki niemalże każdy hodowca zna już dzisiaj podstawowe zasady sporządzania kiszonki z kukurydzy, ale nadal w wielu przypadkach łatwiej jest powiedzieć, niż zrobić. Wynika to z szeregu czynników warunkujących rozwój bakterii kwasu mlekowego, które, w dużym uproszczeniu, poprzez obniżenie pH i stworzenie warunków beztlenowych zapobiegają psuciu się kiszonek. Temu zagadnieniu poświęciliśmy wydanie 8/2024 „Hodowli i Chowu Bydła”. W niniejszym artykule skupimy się na najważniejszych aspektach analizy już gotowej paszy w silosie. Wyjaśnimy też, jak prawidłowo pobrać próbę do analizy chemicznej w laboratorium.
Przyjmuje się, że zakiszony we właściwy sposób materiał uzyskuje stabilność tlenową po ok. 4 tygodniach. Niestety zdarza się, że po otwarciu silosu spotyka nas przykra niespodzianka – pasza jest zagrzana, ma wiele ognisk pleśni, a z silosu wydobywa się nieprzyjemny zapach. Skutków nietrudno się domyślić. W efekcie niekorzystnej (wtórnej) fermentacji w silosie dochodzi do strat suchej masy i ograniczonego pobrania paszy przez krowy. Co gorsza, możemy mieć też do czynienia z problemami zdrowotnymi, wynikającymi chociażby z obecności wtórnych metabolitów grzybów, tj. mikotoksyn. Na co zatem zwrócić uwagę podczas weryfikacji gotowej kiszonki, żeby w pełni wykorzystać jej potencjał w zakresie oczekiwanej produkcji mleka? Pytamy Błażeja Zielonkę, doradcę żywieniowego Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Kilka chwil i wszystko wiadomo – Niestety, często dopiero po mojej analizie niektórzy hodowcy łączą m.in. wysoką wartość LKS i problemy z klinicznymi przypadkami mastitis w stadzie ze złą jakością paszy. Z kolei inni, mając już bardzo dobre wyniki w zakresie wydajności mlecznej krów, szukają dodatkowych rezerw w paszy objętościowej. Audyt niezależnego doradcy zawsze daje odpowiedź na wiele pytań i przekłada się bezpośrednio na wyniki finansowe gospodarstwa – mówi Błażej Zielonka. Podczas spotkania przy silosie (w naszym materiale skupiamy się tylko na zadaniach dotyczących oceny kiszonki w silosie) doradca Polskiej Federacji uwzględnia m.in. ocenę organoleptyczną paszy, analizę jej struktury na sitach paszowych oraz pomiar temperatury. Dodatkowo pobierana jest próba do analizy chemicznej (szczegółowy opis patrz: zdjęcia). W przypadku kiszonki z kukurydzy cała sztuka polega na tym, żeby w jak największym stopniu unikać potencjalnych błędów. – W mojej praktyce cały czas spotykam się z niewłaściwym wybieraniem paszy z silosu, przez co bardzo często hodowcy niweczą cały swój wysiłek włożony w technologię zbioru i zakiszania materiału. Hodowców gubi pośpiech i rutyna – podkreśla ekspert. Jak dodaje, ze względu na brak czasu i wiele obowiązków, wielu hodowców stawia chętniej na rozwiązania zapewniające szybkie wybierania paszy, a niekoniecznie dokładne. – Wszystkich hodowców mających do dyspozycji ładowacze czołowe zachęcam do zakupu chociażby wycinaka szczękowego. To osiągalne rozwiązanie dla niemalże każdego gospodarstwa, które zdecydowanie ogranicza fermentację wtórną w silosie – mówi federacyjny doradca.
Równo odcięta folia i zabezpieczenie jej krawędzi workami to dobry sposób na ograniczenie fermentacji wtórnej w silosie
Patent na wybieranie paszy Naszą analizę wykonaliśmy w Bruczkowie (woj. wielkopolskie), gdzie Kamil Wolniewicz wraz z tatą Jarosławem utrzymuje 100 krów mlecznych (całe stado liczy 200 szt. bydła). Gospodarstwo dysponuje areałem 50 ha, z czego 30 ha zajmuje kukurydza na kiszonkę. – Ze względu na deficyty wody w ostatnich latach nieco powiększyliśmy areał jej upraw, a dodatkowo prawie całkowicie zrezygnowaliśmy z użytków zielonych na rzecz lucerny. Roślina ta lepiej radzi sobie w suchych latach – zaznacza nasz rozmówca. Wolniewicz współpracuje z Polską Federacją w zakresie doradztwa żywieniowego od 2020 roku. Praca polega na systematycznych analizach i kontroli dawki pokarmowej. Wyniki mówią same za siebie. Z czasem przeciętna wydajność mleczna krów w stadzie wzrosła średnio do 13 tys. kg mleka na krowę rocznie.
– Duże znaczenie miała jakość kiszonki z kukurydzy. W jej zakresie uzyskaliśmy duży progres, przede wszystkim dzięki zastosowaniu dodatkowo cienkiej folii podkładowej, zakiszacza oraz dzięki dobremu zabezpieczeniu silosu siatką i workami. Wcześniej zawsze należało odrzucić kilkudziesięciocentymetrową warstwę z góry. Teraz tego rodzaju straty zminimalizowaliśmy prawie do zera – cieszy się Wolniewicz. Na ograniczenie zjawiska wtórnej fermentacji korzystnie przekłada się też porządek w silosie i ciekawy patent. Hodowca odkrywa czoło pryzmy i równo odcina nadmiar folii nożem. Potem jej krawędź jest zabezpieczana workami z piaskiem, dzięki czemu do wnętrza silosu nie dostaje się powietrze. Nie ma też ryzyka, że folia zostanie poszarpana przy wybieraniu i trafi do wozu paszowego. – W tym roku spodziewamy się zbioru na początku września. Decydujące kryterium to zawartość suchej masy, którą szacujemy na podstawie m.in. wyników uzyskanych podczas Akcji Kukurydza PFHBiPM – dodaje hodowca z Bruczkowa.
Pośpiech i rutyna Jego zdaniem wiele problemów stwarza też niewłaściwe ubicie materiału, które po części wynika z niewystarczającego sprzętu, ale także zbyt dużej zawartości suchej masy materiału przeznaczonego do zakiszania. Nie wszyscy przekonali się też do zakiszaczy, pomimo że ich zastosowanie stwarza szansę na dużo lepszą kiszonkę i ogranicza straty, bo wybacza część błędów hodowcy. – Niestety, w zeszłym roku wielu hodowców się spóźniło i większość kiszonek okazała się za sucha, tj. zawartość suchej masy przekroczyła 35%, a nawet 40%. Taka pasza jest znacznie gorzej wykorzystywana przez zwierzęta – mówi Zielonka. Żeby nie spóźnić się z terminem zbioru, koniecznie wykonaj analizę zawartości suchej masy materiału przeznaczonego na kiszonkę. Profesjonalną pomoc w tym zakresie znajdziesz w ramach Akcji Kukurydza, organizowanej przez PFHBiPM na terenie całej Polski. Wystarczy pobrać reprezentatywną próbę z pola (z co najmniej pięciu miejsc), tj. ściąć roślinę na planowanej wysokości zbioru, i tego samego dnia przyjechać na Akcję, gdzie federacyjni doradcy wskażą optymalny termin zboru. Zawartość sm. materiału możesz też oszacować we własnym zakresie, korzystając z mikrofalówki, suszarki do grzybów lub frytkownicy. W tym celu potnij próbkę i odważy 100 g. Zawartość sm. liczy się według wzoru: (masa próby po suszeniu/masa próby przed suszeniem) x 100.
Kiedy zbiór? Jak zaznacza doradca żywieniowy Federacji, według stanu na początek sierpnia kukurydza przeznaczona na kiszonkę na terenie woj. wielkopolskiego jest dość dobrze wyrośnięta. Sprzyjała temu stosunkowo duża ilość opadów i ciepłe dni. Szczególnie dotyczy to lżejszych ziem. Z kolei na cięższych mieliśmy do czynienia z nadmiarem wody, co nierzadko opóźniło wschody i wzrost roślin. Pomimo tego możemy wstępnie oszacować, że tegoroczny plon będzie dobry, a zawartość skrobi może być nawet wyższa niż w poprzednim sezonie ze względu na dobre wykształcenie ziarniaków w kolbie. – W wielu gospodarstwach na terenie Wielkopolski pożądaną zawartość suchej masy w zakresie 33–35% rośliny mogą osiągnąć już po 20 sierpnia, także kukurydziane żniwa zakończą się prawdopodobnie w pierwszej połowie września – szacuje Zielonka.
Struktura kiszonki Do oceny struktury fizycznej kiszonki doradca wykorzystał sita sweep-agro. Zgodnie z metodyką prawidłowe proporcje wynoszą: 3–8% (I sito), 45–65% (II sito), 20–30% (III sito) i poniżej 10% (tacka). Generalna zasada jest następująca: im wyższa zawartość suchej masy, tym sieczka powinna być krótsza, tj. ok. 15–16 mm (<28% sm.), ok. 12–13 mm (30%), ok. 11–12 mm (35%) i ok. 10–8 mm (>40% sm.). Sieczkę można wydłużyć o ok. 1 mm do nawet 5 mm w przypadku wykorzystywania odpowiednio wozu paszowego czy frezu. My uzyskaliśmy następujący wynik: 3% (I sito), 73% (II sito), 15% (III sito) i 9% (tacka). Pojedyncza cząstka paszy mierzyła ok. 12 mm. Wniosek: przy wspomnianej wcześniej zawartości sm. (38%) sieczka mogłaby być o ok. 2 mm krótsza. Z drugiej jednak strony niesie to ze sobą większe ryzyko kwasicy żwacza. – W ostatnim czasie coraz popularniejsza staje się metoda Shredlage. To rozwiązanie szczególnie polecane jest gospodarstwom, w których zrezygnowano lub brakuje traw/słomy. Dysponujemy bowiem kiszonką o dłuższej sieczce, tj. 20–25 mm przy jednoczesnym rozdrobnieniu ziarniaków – mówi Zielonka. – Przy takim rozwiązaniu – zwraca uwagę – trzeba jednak bardzo skrupulatnie podejść do terminu zbioru, tj. zawartość sm. materiału zbieranego metodą Shredlage nie powinna przekraczać 32–35%. Wyższa może skutkować niewłaściwym ubiciem.
Pobranie próby Jak zaznacza Zielonka, w przypadku pobrania próbki do analizy chemicznej interesuje nas przekrój całego silosu. Dlatego doradca Polskiej Federacji wykorzystuje zaawansowany próbnik z zaostrzoną końcówką, który wkręca na głębokość 1 m, a w przypadku zastosowania przedłużki – nawet na 2 m w głąb silosu. Zgodnie z metodyką pobiera od 6 do 9 prób. Następnie łączy zebrany materiał i dopiero z niego pobiera jedną próbę zbiorczą o wadze ok. 1 kg. Całość trzeba dokładnie ubić w hermetycznie zamykanym worku (najlepiej zabezpieczyć też taśmą) i opisać. – Wnioski o jakości i wartości pokarmowej zakiszonej paszy oraz jej przydatności do skarmiania przekładają się wprost na opłacalność produkcji mleka w gospodarstwie – kwituje Zielonka.
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.