Rasy zachowawczena tle polskiej populacji bydła mlecznego
Jakimi rasami stoi polska hodowla bydła mlecznego i które z nich mają charakter zachowawczy, a także jakie zadanie mają rodzime programy hodowlane zaprezentowały dr Agnieszka Nowosielska z PFHBiPM, oraz dr Ewa Sasin reprezentująca Instytut Zootechniki Państwowy Instytut Badawczy.
Krzysztof Bączkiewicz, na podstawie wykładów dr Agnieszki Nowosielskiej i dr Ewy Sosin
Pogłowie krów mlecznych w Polsce w 2022 roku liczyło nieco ponad 2 mln sztuk, co oznacza trzecią największą populację w Europie. Niestety jedynie 40% krów jest objętych kontrolą użytkowości mlecznej. Należy jednak w tym miejscu zauważyć, że dane gromadzone przez GUS oraz PFHBiPM wskazują na przewagę zwierząt ocenianych nad resztą populacji. Krowy objęte kontrolą użytkowości mlecznej produkują średnio 9037 kg mleka, w porównaniu z 6324 kg dla krów nieocenianych. Oznacza to, że wydajność krów objętych kontrolą użytkowości mlecznej jest o ponad 2700 kg mleka wyższa niż reszty populacji.
W Polsce prowadzone są programy hodowlane dla dziewięciu ras bydła mlecznego. Osiem z nich prowadzi PFHBiPM, a w przypadku rasy białogrzbietej program hodowlany prowadzi Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, natomiast PFHBiPM odpowiada za kontrolę użytkowości. Do ksiąg hodowlanych prowadzonych w ramach wspomnianych programów wpisanych jest blisko 90% pogłowia krów ocenianych.
Najpopularniejszą rasą mleczną w Polsce jest rasa polska holsztyńsko-fryzyjska (PFH). Należy do niej 89% krów ocenianych i ponad 96% zwierząt wpisanych do ksiąg hodowlanych. Rasa ta występuje w dwóch odmianach barwnych: czarno-białej i czerwono-białej, przy czym zdecydowana większość zwierząt należy do tej pierwszej grupy. Celem programu hodowlanego w tej rasie jest jej doskonalenie na drodze selekcji samic i buhajów. W tym celu opracowano dwa indeksy selekcyjne. Indeks Produkcja i Funkcjonalność (PF), wdrożony w 2007 roku i zmodyfikowany w 2014, stanowi do dzisiaj podstawowe kryterium selekcyjne. W 2019 roku opracowano ponadto wyrażony w złotówkach Indeks Ekonomiczny (IE), skupiający się na cechach o największym wpływie na opłacalność produkcji. W rasie PHF coraz powszechniej wykorzystywana jest ocena genomowa. W Polsce od 2014 roku zgenotypowano ok. 125 tys. samic tej rasy. Jednocześnie prawie 5% żyjących krów i jałówek PHF ma ocenę genomową.
Drugą pod względem liczebności rasą mleczną w naszym kraju jest rasa simentalska – ocenianych jest ok. 10 tys. krów. Program hodowlany dla tej rasy również zakłada doskonalenie na drodze selekcji. Od 2016 roku hodowcy tej grupy zwierząt mogą prowadzić pracę hodowlaną zarówno na ścieżce męskiej, jak i żeńskiej, korzystając ze specjalnego indeksu Produkcja i Funkcjonalność dla rasy simentalskiej (PFSM). W ostatnim czasie rozpoczął się program budowania populacji referencyjnej dla tej rasy. W jego ramach pozyskano już blisko 2 tys. genotypów. Hodowcy simentali mają możliwość wybrania również oceny mięsnej, jednak nie cieszy się ona dużą popularnością.
W Polsce prowadzone są też programy hodowlane dla trzech innych ras pochodzących z importu, tj. montbeliarde, jersey i brown swiss. Ze względu na ich niewielką liczebność, wynoszącą od kilkuset do kilku tysięcy ocenianych krów, nie jest dla nich prowadzony program oceny i selekcji buhajów. Praca hodowlana jest prowadzona na poziomie stad z wykorzystaniem selekcji samic, doboru zwierząt do kojarzeń i biotechnik rozrodu.
Cztery z realizowanych w naszym kraju programów hodowlanych bydła mlecznego nastawione są na ochronę zasobów genetycznych ras rodzimych. Prowadzone są one dla ras: polskiej czerwonej (RP), białogrzbietej (BG), polskiej czerwono-białej (ZR) i polskiej czarno‑białej (ZB). Populacje tych ras, zbiorczo nazywanych rasami zachowawczymi, stanowią razem niewiele ponad 1,5% wszystkich krów ocenianych w Polsce. Jednocześnie populacje te posiadają unikalne cechy, których zachowanie jest istotne dla bioróżnorodności bydła. Dzięki nim zwierzęta ras zachowawczych doskonale przystosowały się do lokalnych warunków środowiskowych, zachowując przy tym bardzo dobrą zdrowotność, płodność i długowieczność. Dodatkowo pozyskiwane od nich mleko i mięso charakteryzują się wysoką jakością. Ponadto zwierzęta te oraz pochodzące od nich produkty są istotne dla kultury i tradycji regionów, z których się wywodzą.
Rasy rodzime, jak sama nazwa wskazuje, są obecne na ziemiach polskich bardzo długi czas. Na przykład Towarzystwo Hodowców Bydła Czerwonego Polskiego w Galicji Zachodniej powstało już w 1894 roku. Niestety II wojna światowa spowodowała przekraczające 50% starty w pogłowiu bydła i w wielu wypadkach zniszczyła dorobek hodowlany wielu pokoleń. Dodatkowo decyzje polityczne okresu powojennego spowodowały znaczące ograniczenie hodowli ras rodzimych na rzecz krzyżowania wypierającego rasą holsztyńsko-fryzyjską. Przetrwanie raz zachowawczych zawdzięczamy nielicznym hodowcom, którzy docenili ich wyjątkowe właściwości.
Pierwszy program ochrony zasobów genetycznych został uruchomiony w 1999 roku i dotyczył rasy polskiej czerwonej. Objętych nim było wówczas 150 zwierząt w 16 stadach. W latach 2004–2008 uruchomiono programy dla trzech pozostałych ras. Aktualnie programem ochrony zasobów genetycznych objętych zostało po ok. 4 tys. zwierząt w rasach RP i ZR oraz ponad tysiąc osobników ras BG i ZB. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że w rasach RP i BG część samic podlega wyłącznie ocenie użytkowości mięsnej. Produkcyjność ras zachowawczych objętych aktualnie programami ochrony zasobów genetycznych waha się od ok. 3,6 tys. kg dla rasy RP do 4,7 tys. kg dla rasy ZB. Zawartość białka w mleku jest porównywalna z rasą PHF, natomiast zawartość tłuszczu jest wyższa nawet o ponad 0,2 punktu procentowego. Dzięki znacznej długości użytkowania krów ras zachowawczych ich średnia wydajność życiowa jest zbliżona lub nawet wyższa niż ras bardziej intensywnych.
Ochrona ras rodzimych działa dzięki szerokiej współpracy. W ten proces zaangażowani są hodowcy, organizacje prowadzące księgi hodowlane (PFHBiPM oraz UP Lublin), Instytut Zootechniki oraz Ministerstwo Rolnictwa. W tym gronie ustalane są programy ochrony zasobów genetycznych dla poszczególnych ras. Różnią się one pewnymi szczegółami, jednak zawsze głównymi celami są: utrzymanie zmienności genetycznej, odtworzenie i utrzymanie populacji zwierząt o dwukierunkowej użytkowości oraz stabilizacja ich cech genetycznych i fenotypowych. Zakwalifikowanie zwierzęcia do programu wymaga spełnienia kilku warunków. Stado powinno liczyć 4–100 krów w rasie i być objęte kontrolą użytkowości mlecznej lub mięsnej (tylko RP i BG). Ponadto zwierzęta muszą być wpisane do księgi dla danej rasy, mieć potwierdzone badaniami DNA pochodzenie oraz być zgodne budową i umaszczeniem z wzorcem rasowym.
Ochrona zasobów genetycznych to nie tylko żywe zwierzęta, ale także bezpośrednie przechowanie materiału biologicznego (nasienie, zarodki itd.). Każdy z programów dla ras zachowawczych zawiera wytyczne co do zakresu kriokonserwacji. Zebrany materiał przechowywany jest w Krajowym Banku Materiałów Biologicznych prowadzonym przez IZ-PIB. Ponadto w ostatnim czasie, w dużej mierze dzięki pozyskaniu finansowania zewnętrznego, w laboratoriach PFHBiPM oraz IZ-PIB zgenotypowano kilka tysięcy samic ras zachowawczych. W niedalekiej przyszłości powinno to dać podstawy do jeszcze dokładniejszego poznania unikatowych cech tych zwierząt i przyczynić się do lepszej ich ochrony.
Wyraźnie widać, że znaczenie ras objętych programami ochrony zasobów genetycznych jest o wiele większe, niż wynikałoby to z ich procentowego udziału w populacji. Stanowią one nie tylko rezerwuar unikatowych genów, które mogą być potrzebne w przyszłości, ale także dzisiaj są istotnym elementem polskiej kultury. Stąd też konieczność dalszej ich ochrony.