Rok 2020 w ocenie Małgorzaty Lisieckiej
Najlepsze stada według wydajności mlecznej (w kg) o przeciętnej liczbie krów powyżej 500
Muszę przyznać, że miniony rok 2020 był czasem pełnym trwogi i niepewności. Zupełnie nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Organizacja pracy na fermie bydła mlecznego w takich warunkach bynajmniej nie była łatwa. Skupiliśmy się przede wszystkim na zapewnieniu bezpiecznych warunków pracy naszym pracownikom i nam samym, w ścisłym reżimie sanitarnym. Jak wiadomo, specyfika pracy w takim gospodarstwie jak nasze nie pozwalała na jej zaprzestanie i przejście na pracę zdalną. Z oczywistych powodów nie było możliwe również całkowite odizolowanie obiektu, dlatego z dużymi obawami trwaliśmy w oczekiwaniu na to, co nam przyniesie każdy kolejny dzień. Zdecydowanie nie był to rok, który cokolwiek by nam ułatwił. Wręcz przeciwnie! Był to czas pełen wyzwań. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że mimo tych wszystkich przeciwności udało się nam sprostać wyzwaniu, jakim jest prowadzenie hodowli bydła mlecznego i produkcja mleka, zwłaszcza w tak trudnych warunkach wszechobecnego zagrożenia epidemiologicznego. Tym większą czujemy dumę i radość z sukcesu hodowlanego, jaki osiągnęliśmy w minionym roku.