Różne barwy brakowania krów

Analiza przyczyn brakowania ułatwi znalezienie popełnianych błędów w zrządzaniu stadem – to jest klucz do poprawy rentowności produkcji mleka. Wysoki odsetek krów eliminowanych ze stad na początku laktacji wskazuje m.in. na potrzebę udoskonalenia żywienia w okresie okołoporodowym.

tekst: ROF. ZYGMUNT M. KOWALSKI, UNIWERSYTET ROLNICZY W KRAKOWIE, RYSZARD LESIAKOWSKI

Jednym z najczęściej dyskutowanych problemów we współczesnym chowie krów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej jest zbyt krótki okres ich użytkowania, czyli za wczesne brakowanie. Niestety, w większości krajów liczących się w produkcji mleka, także w Polsce, okres użytkowania krów nie przekracza trzech laktacji. Przekroczenie przez krowę życiowej wydajności ponad 35 tys. kg mleka to często spore osiągnięcie, a rekordzistki, które w swoim życiu wyprodukowały ponad 100 tys. kg mleka, należą do rzadkości, ich hodowcy natomiast zasługują na wielkie uznanie. Brakowanie przeszkadza w osiąganiu dobrych efektów ekonomicznych w produkcji mleka, skoro zastępczyni wybrakowanej krowy, czyli jałówka ciężarna, kosztuje dzisiaj 7000–7500 zł.

We wspomnianych dyskusjach często oskarża się krowy. W wielu opiniach powtarza się, że zrobiono z nich fabryki mleka, czego one nie wytrzymują. Nie można wykluczyć, że stres metaboliczny związany z wysoką wydajnością może być jednym z powodów brakowania, ale w zdecydowanej większości odpowiedzialność za zbyt wczesne brakowanie krów leży po stronie hodowcy, bo głównymi przyczynami są błędy żywieniowe, niewłaściwe warunki utrzymania oraz złe zarządzanie stadem.

O ile w przeszłości głównym powodem brakowania były problemy z gruczołem mlekowym, o tyle obecnie prym wiodą trudności z rozrodem.

Ze względu na fakt, że z roku na rok maleje opłacalność produkcji mleka, czego powodem są niewzrastające od lat ceny skupu tego surowca przy jednocześnie wzrastających cenach środków produkcji, w tym np. pasz białkowych, ograniczenie brakowania mogłoby być sposobem na poprawienie bilansu ekonomicznego gospodarstwa. Minęły już czasy, kiedy przy bardzo wysokich cenach skupu mleka hodowcy z Podlasia, poszukujący jałówek po całej Polsce, nie martwili się o zbyt krótki okres użytkowania krów. W dzisiejszych realiach warto zastanowić się nad tym, dlaczego musimy brakować krowy tak wcześnie, a także jakie są najważniejsze przyczyny brakowania w każdym gospodarstwie.

Brakowanie kosztuje
Brakowanie istotnie zwiększa koszty produkcji mleka, a koszty brakowania zajmują drugą pozycję po kosztach żywienia, które stanowią zwykle 50–60% kosztów ogółem ponoszonych w produkcji mleka. Koszty odtworzenia stada, czyli jego remontu, wynoszą 15–20% kosztów ogółem. Jeżeli koszt produkcji mleka w gospodarstwie wynosi np. 1,20 zł/litr,
to 20–25 gr pokrywa koszt remontu, czyli zakupu jałówki. Rozpiętość tych liczb jest dosyć duża, bo inny (niższy) jest koszt brakowania starej krowy niż pierwiastki, którą wybrakowano po pierwszym miesiącu laktacji. Jeżeli w gospodarstwie brakuje się dużo młodych krów, to koszt produkcji jednego litra mleka jest większy i wynosi np. 25 gr.

Na pytanie: jakie jest brakowanie w Twoim gospodarstwie? często otrzymuję odpowiedź – duże, bez podania liczb, np. liczby krów wybrakowanych czy ich udziału (%) w stadzie. Jak więc zmniejszać brakowanie, skoro nie wiemy, jakie ono jest? Z pewnością w mniejszym stopniu dotyczy to hodowców, którzy mają swoje stado „pod oceną” prowadzoną przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka. W raportach wynikowych znajdują się informacje o brakowaniu: np. w RW-1 – o liczbie krów, które ubyły ze stada, a w RW-11 – o liczbie krów wybrakowanych ze stada, z podziałem na przyczyny brakowania (oddzielnie dla pierwiastek i wieloródek).

O ile na pytanie o liczbę krów brakowanych uzyskuje się od hodowców mniej lub bardziej konkretną informację, o tyle na pytanie: ile to kosztuje w Twoim gospodarstwie? nie uzyskałem jeszcze nigdy jednoznacznej odpowiedzi.

W wyliczaniu kosztów brakowania konieczna jest odpowiedź na następujące pytania:
A. czy przez brakowanie nie zabraknie mi zwierząt w oborze, czy nie będę mieć pustych stanowisk? – zawsze lepiej jest zapełnić puste stanowisko krową dającą mleko, niż pozostawić je puste, pozostawienie pustego to strata rzędu 1000–2000 zł/stanowisko rocznie;
B. czy zamiana brakowanej krowy na lepszą da mi większy zysk? – odpowiedź na to pytanie musi uwzględniać cenę za mleko, koszt odchowu jałówki oraz dostępność jałówek, najlepiej przez siebie odchowanych;
C. jakie jest tempo brakowania krów w stadzie (% brakowania) i jakie chciałbym/chciałabym mieć?

Pytanie C jest na końcu tej listy, bo przecież to od nas zależy, czy sprzedamy daną krowę, czy nie. Chcąc zmniejszyć tempo brakowania, możemy pozostawić krowy w oborze, nawet te, które powinny być brakowane. W tym wypadku warto jednak zacząć od pytania B: czy opłaca się utrzymywać niskowydajną krowę tylko po to, aby pochwalić się małym tempem brakowania? Z kolei zmniejszenie tempa brakowania może pozwolić na sprzedaż jałówek cielnych, co przy obecnych cenach takich zwierząt może dawać większe dochody niż sama produkcja mleka.

Zmniejszenie brakowania jest korzystne ekonomicznie, zmniejsza koszty i zwiększa efektywność produkcji mleka. Dzięki zmniejszeniu brakowania:

  • można zmniejszyć liczbę jałówek niezbędnych do remontu – nadmiar jałówek można przeznaczyć na sprzedaż;
  • zmniejsza się koszty weterynaryjne;
  • zwiększa się wydajności życiowe krów.

Jak obliczać tempo wymiany lub brakowania?
W analizie brakowania krów, a także ich przyczyn, warto korzystać z ujednoliconego systemu wyliczania wskaźników charakteryzujących brakowanie. Taki ujednolicony system umożliwia również porównywanie gospodarstw między sobą. Najprostsze jest wyliczenie tzw. tempa wymiany krów, oto wzór:

Przykład 1. Hodowca wprowadził 35 pierwiastek do stada o średniej w ciągu roku liczbie krów wynoszącej 110. Jednocześnie wybrakował 33 sztuki. Tempo wymiany wynosi więc 30%, bo (33/110) × 100 = 30. To, czy w czasie całego roku powiększono, czy pomniejszono stado, uwzględnia wyliczanie stanu średniorocznego.

Tempo wymiany stada to nie jest tempo brakowania. Tempo brakowania krów określa udział sztuk (w %), które rozpoczęły laktację oraz które usunięto ze stada. Tempo brakowania krów wylicza się ze wzoru:

Przykład 2. W naszym przykładzie tempo brakowania wynosi 29,5%, bo {33 : [(110 – 33) + 35)]} × 100 = 29,5.

Z dwóch wymienionych wskaźników brakowania w naszym kraju częściej posługujemy się tempem wymiany krów, i w dalszej części niniejszego artykułu będziemy posługiwali się tą miarą brakowania.

Główne przyczyny brakowania
Niestety, niewielu hodowców brakuje krowy z powodu ich niskiej wydajności. Najczęściej brakowane są z innych przyczyn. Tempo wymiany krów jest zwykle tak duże, że dodatkowe brakowanie ze względu na niską wydajność mleka powodowałoby, że w oborze pozostawałyby puste stanowiska, co generuje dodatkowe koszty (patrz pytanie A).

Dla odpowiedzi na podstawowe pytanie, jakie są główne powody brakowania krów w Polsce, nie mamy, niestety, wiarygodnych danych. Nie prowadzimy monitoringu przyczyn brakowania, tak jak robią to np. Amerykanie. W tym miejscu mogę jedynie skorzystać z własnych doświadczeń, jednak dotyczą one tylko bardzo dużych i dobrych obór. W tych obiektach głównym powodem brakowania jest jałowość. Kolejne miejsca zajmują mastitis, choroby metaboliczne oraz kulawizny. Wymienione przyczyny są bardzo mocno ze sobą powiązane, bo krowa kulawa nie zaciela się i w związku z tym trudno ostatecznie zakwalifikować powód brakowania. Opiera się on wtedy na subiektywnej ocenie hodowcy czy zootechnika. W stosunku do lat ubiegłych zauważam zwiększony udział kulawizn, a nieco mniejszy mastitis i chorób metabolicznych, co, jak sądzę, jest wynikiem poprawienia standardów żywienia oraz większej „kultury” utrzymywania krów. Znacznie mniej zwierząt brakowanych jest obecnie z powodu zalegania poporodowego. Sądząc po bardzo dużym udziale krów podejrzanych o ketozę (krowy z K!) w małych stadach, o niższej wydajności mleka, choroby metaboliczne (ketoza, hipokalcemia) w tych oborach mogą być istotniejszym powodem brakowania niż mastitis.

W dyskusji nad przyczynami brakowania, w żadnej poważnej publikacji z tego zakresu, w żadnych wiarygodnych danych statystycznych nie spotkałem stwierdzenia, że im wyższa jest wydajność mleka, tym większe jest tempo wymiany czy brakowania krów! Niestety, w rozmowach z hodowcami słyszę dużo nieprawdziwych stereotypów, wskazujących na wysoką wydajność jako główny powód nadmiernego brakowania. Im lepsze jest zarządzanie stadem, im lepsze standardy żywienia, tym mniej jest krów brakowanych, zwłaszcza w pierwszych miesiącach laktacji.

W ocenie przyczyn brakowania pomocna może być analiza tempa wymiany (lub brakowania) spowodowana konkretną przyczyną.

Przykład 3. W jednej z obór (obora A) tempo brakowania wynosiło 25%. Spośród krów brakowanych 40% usunięto ze stada ze względu na jałowość. Tempo brakowania ze względu na jałowość wynosiło więc 10%, bo (25 × 40)/100 = 10. Z kolei w innej oborze (obora B) tempo brakowania wynosiło aż 35%, ale krów brakowanych na jałowość było mniej, bo 25% wszystkich brakowanych. Tempo brakowania na jałowość wynosiło więc 8,75%, bo (35 × 25)/100 = 8,75. W stadzie A, pomimo niskiego tempa wymiany krów (tylko 25%), warto zwrócić uwagę na poprawienie rozrodu.

Koszt brakowania zależy od okresu laktacji
Najdroższe jest brakowanie krów młodych (w 1. lub 2. laktacji), a także krów, które dopiero rozpoczęły laktację. Z tego prostego stwierdzenia wynika oczywista prawda, że najdroższe jest brakowanie pierwiastek, które dopiero wchodzą w laktację. Biorąc pod uwagę koszty odchowu młodzieży hodowlanej, ceny rynkowe jałówek, a także ceny skupu mleka, odzyskiwanie pieniędzy wydanych na odchów jałówki rozpoczyna się zwykle po zakończeniu 2.–3. miesiąca drugiej laktacji. Jeżeli brakujemy pierwiastkę w 2.–3. miesiącu pierwszej laktacji, to takie brakowanie jest szczególnie kosztowne.

Bez względu na numer laktacji koszty brakowania zależą od miesiąca laktacji, w którym krowa jest brakowana. Gdy brakowanie nastąpi w okresie wczesnej laktacji, to jego przyczyną jest najczęściej choroba metaboliczna okresu okołoporodowego (zaleganie poporodowe, stłuszczenie wątroby, kliniczna ketoza, przemieszczenie trawieńca). Może nią być również choroba infekcyjna, przede wszystkim mastitis lub zapalenie błony śluzowej macicy. Brakowanie krów w okresie wczesnej laktacji jest kosztowne, gdyż:

  • krowa wcześnie brakowana „straciła” laktację, a więc nie ma przychodu ze sprzedaży jej mleka;
  • zmniejszenie wydajności, związane z chorobą, miało miejsce w okresie najwyższej wydajności;
  • wydano pieniądze na leczenie krowy;
  • w wyniku wczesnego brakowania pozostaje puste stanowisko;
  • ze stada wypadają wysokowydajne krowy, a dla utrzymania stanu krów nie pozbywamy się krów niskowydajnych, które produkują mleko nieefektywnie;
  • krowa chora w tym okresie jest najczęściej wychudzona i jej sprzedaż nie przyniesie takiego przychodu jak sprzedaż krowy w końcu laktacji, czyli tzw. opasa.

O wiele korzystniejsze, ze względów finansowych, jest brakowanie krowy w ostatnich miesiącach laktacji. Zysk ze sprzedaży mleka może być powiększony o sprzedaż sztuki „na mięso”.

Przykład 4. W oborze A wymieniono w roku 30% krów, podczas gdy w gospodarstwie B znacznie więcej, bo 34,5% krów. Na pierwszy rzut oka przewaga gospodarstwa A nad B jest więc oczywista. Dokładna analiza wskazuje, że w gospodarstwie A (lepszym) w dwóch pierwszych miesiącach laktacji brakowano 31,7% krów usuniętych ze stada, podczas gdy w gospodarstwie B w tym okresie brakowano tylko 8,6% krów z ogólnej liczby brakowanych. Podsumowując: w gospodarstwie B sytuacja jest znacznie lepsza niż w oborze A. W tej drugiej o brakowaniu decydował w większym stopniu hodowca, a w oborze A liczba krów brakowanych wynikała przede wszystkim z ich stanu zdrowia, uzależnionego od warunków żywienia i utrzymania w okresie okołoporodowym. Porównanie tych dwóch obór przedstawiono na wykresie 1.

Rycina 1. Przykład dwóch obór (przykład 4) różniących się tempem wymiany krów

Warto pamiętać, że stada, które mają większy udział krów brakowanych w okresie wczesnej laktacji, mają najczęściej większe tempo wymiany i brakowania krów w całym roku.

Celem hodowcy powinno być przede wszystkim minimalizowanie brakowania we wczesnej laktacji. Można to osiągnąć przez właściwe przygotowywanie krów do tego okresu oraz odpowiednie żywienie i utrzymywanie sztuk świeżo wycielonych. Ze wszystkich zaburzeń metabolicznych najgroźniejsze dla brakowania jest zaleganie poporodowe, często połączone z kontuzjami krów. Groźne jest również kliniczne mastitis i przemieszczenie trawieńca, zwłaszcza prawostronne.

Sposoby ograniczania brakowania
Ten rozdział można by streścić stwierdzeniem, że najlepszym sposobem na ograniczanie brakowania jest dbanie o żywienie i warunki utrzymania krów, zwłaszcza w okresie okołoporodowym. Ale to stwierdzenie jest równie prawdziwe, jak i banalne, gdyż poprawienie żywienia czy dobrostanu pomaga zawsze i we wszystkim. Działania naprawcze, prowadzące do ograniczenia brakowania, proponuję zacząć od zdiagnozowania najważniejszych powodów brakowania w konkretnym stadzie. Czy jest to rozród, czy mastitis, czy brakuję dużo pierwiastek, czy wypadają mi ze stada krowy w szczycie laktacji, czy wypadają te, które muszą być leczone, czy tzw. opasy?

Bardzo istotnym czynnikiem ograniczającym brakowanie jest dbałość o nogi krów. Kulawizny znacząco zmniejszają wydajność mleka, pogarszają wskaźniki rozrodu i zwiększają brakowanie.

Tempo wymiany czy brakowania krów zdecydowanie zmniejsza wprowadzanie do stada własnych zwierząt, a więc samodzielnie odchowanych jałówek zamiast jałówek z zakupu. Nie chodzi tylko o same zwierzęta wprowadzane do stada, ale także o to, co one mogą do tego stada „wprowadzić” (paratuberkuloza!), oprócz swojej obecności.

Podsumowanie
W mojej praktyce doradczej nie zgadzam się na brakowanie powyżej 35% (tempo wymiany) i dążę do brakowania na poziomie 25–26% (patrz tabela 1). Zachęcam, aby udział krów brakowanych w pierwszych dwóch miesiącach laktacji nie przekraczał 25% wszystkich krów brakowanych (5–6% brakowania). Brakowanie w okresie do setnego dnia laktacji nie powinno przekraczać 35% wszystkich krów brakowanych (do 10% brakowania). Ponadto zachęcam hodowców nie tylko do analizy suchych danych, ale przede wszystkim do analizy przyczyn brakowania. Uzasadnione jest przyjęcie wartości progowej, której nie mogę przekroczyć w kolejnym roku. Na przykład udział krów brakowanych ze względu na choroby i kontuzje nóg nie może przekroczyć w 2022 r. 5%, co powinno stanowić nie więcej niż 20% wszystkich krów brakowanych. Każdą krowę wybrakowaną należy traktować jako porażkę. W analizie przyczyn brakowania w całym stadzie bardzo przydatne jest zapisywanie przyczyny brakowania każdej pojedynczej krowy. 

Tabela 1. Zalecenia dotyczące brakowania krów w poszczególnych okresach laktacji
Postępowanie z krowami w okresie okołoporodowym wraz z ich żywieniem wpływa na skalę występowania zaburzeń metabolicznych, będących m.in. przyczyną brakowania krów we wczesnej fazie laktacji

Nadchodzące wydarzenia