Zakiszacze – jak, kiedy i czy w ogóle stosować?
Pytanie o to, czy stosować zakiszacz i jakiego rodzaju, nasuwa się w zasadzie co roku w sezonie zbioru kukurydzy. Warto jednak zacząć od kilku podstawowych informacji.
tekst: Anna Jatkowska, doradca ds. żywienia PFHBiPM
Kukurydza jest jedną z najlepiej zakiszających się roślin paszowych, z dużym udziałem cukrów rozpuszczalnych. Jeśli więc zapewnimy jej korzystne warunki, spełnimy wymagania dotyczące zbioru, przechowywania i skarmiania kiszonki, powinniśmy uzyskać stabilny i dobry jakościowo materiał – również bez użycia konserwantów.
O przebiegu fermentacji decydują głównie czystość zakiszanego materiału, dobre ubicie oraz właściwe przykrycie folią. Niestety w tym zakresie wciąż popełniamy wiele błędów. Trzeba pamiętać, że kukurydza jest paszą mało stabilną tlenowo, co oznacza, że szybko się psuje po napowietrzeniu. Psucie się kiszonki po otwarciu silosu (czy też pryzmy) rozpoczyna się od namnożenia drożdży – organizmów względnie beztlenowych. Chwilę później, gdy warunki są coraz bardziej sprzyjające, rozwijają się grzyby. Z kolei ich działanie stwarza warunki dla rozwoju bakterii (w tym bakterii termofilnych). Wtedy też rozpoczynają działalność bakterie kwasu masłowego, które żywią się kwasem mlekowym. Rozpoczyna się tzw. wtórna fermentacja.
Poznanie przyczyn szybkiego psucia się kiszonek z kukurydzy po dostaniu się do nich powietrza spowodowało poszukiwania sposobów ograniczenia tego zjawiska. Jednym z nich jest stosowanie specjalistycznych dodatków do zakiszania.
Ze względu na pochodzenie dodatki dzieli się na:
- biologiczne – inokulanty oraz enzymy,
- chemiczne – kwasy organiczne (mrówkowy, propionowy, octowy, benzoesowy), kwasy mineralne i ich sole.
Inokulanty to liofilizowane bakterie kwasu mlekowego, czyli bakterie homofermentacji (Lactobacillus plantarum) oraz heterofermentacji (Lactobacillus buchneri – ważny szczep, który produkuje kwas propionowy i octowy, hamując rozwój pleśni i grzybów). Mają one pozytywny wpływ na skład chemiczny i stabilność tlenową.
Zasada działania kwasów sprowadza się do szybkiego zakwaszenia masy (obniżenie pH), co ogranicza rozwój niepożądanych drobnoustrojów, w tym gnilnych.
Dobór właściwego dodatku powinien uwzględniać konkretne potrzeby, ponieważ różne dodatki są skuteczne wobec różnych problemów związanych z produkcją kiszonki.
Jeżeli już zastosujemy odpowiedni dodatek, nie możemy zapomnieć o właściwej aplikacji. Nie byłoby to możliwe bez dostępu do specjalistycznych rozwiązań technicznych.
A więc stosowanie konserwantów to moda czy konieczność?
Trzeba pamiętać, że nawet najlepszy preparat nie jest uniwersalnym antidotum na wszelkiego rodzaju problemy związane z przygotowaniem kiszonki z kukurydzy. Błędy organizacyjne i wynikające z nieprzestrzegania podstawowych zasad praktycznych przy zakiszaniu są na ogół niemożliwe do naprawienia, nawet gdy korzystamy z dodatków. Na pewno jest kilka przesłanek, aby w gospodarstwie zastosować konserwant, np. gdy:
- zawartość suchej masy w zielonce jest wyższa od optymalnej,
- w gospodarstwie nie rozwiązano problemu wybierania kiszonki z silosu,
- kiszenie kukurydzy odbywa się w pryzmie,
- silos będzie skarmiany w okresie letnim.